Lechia Gdańsk - Cracovia w 29. kolejce Ekstraklasy
Tak fatalnej serii "Pasy" nie miały od 10 lat, a jeśli dziś przegrają w Gdańsku, to wyrównają niechlubny rekord sprzed... 67 lat! O godz. 18 spotkanie Lechia - Cracovia, relacja w Interii.
Wyprodukowano pierwszy elektrowóz, zaprezentowano przedprototypową "Syrenę", a działalność rozpoczynał polski Teatr Telewizji - do tych czasów nawiążę Cracovia, jeszcze dziś przegra w Gdańsku.
Właśnie w 1953 r. "Pasy", a wówczas "Ogniwo", przegrały siedem spotkań z rzędu - podaje Ekstrastats. Teraz w niechlubnej serii widnieje cyfra sześć, bo Cracovia poległa kolejno z: Piastem Gliwice (0-1), Legią Warszawa (1-2), Wisłą Kraków (0-2), Górnikiem Zabrze (2-3), a po restarcie sezonu z Jagiellonią Białystok (0-1) i Pogonią Szczecin (0-1).
- W tym ostatnim meczu zawodnicy walczyli i zostawili na boisku dużo zdrowia, ale zabrakło im niuansów piłkarskich - uważa Michał Probierz, trener Cracovii.
- Taka seria porażek to niesamowite doświadczenie. Nie zdarzyło mi się coś takiego, od kiedy jestem trenerem - dodaje szkoleniowiec.
Jeszcze na koniec 2019 r., Cracovia była wiceliderem i mogła snuć marzenia o mistrzostwie Polski. Teraz do lidera Legii Warszawa traci 15 punktów i musi oglądać się za siebie, bo "Pasy" nie mają jeszcze pewnego miejsca w górnej połowie tabeli. Krakowianie zajmują szóstą pozycję i mają cztery punkty więcej od dziewiątego Rakowa Częstochowa.
Kolejna zła wiadomość dla Cracovii jest taka, że na razie trudno wytypować zawodników, którzy znajdują się w najwyższej formie. Przykład? Na mecz z Jagiellonią Kamil Pestka i Ivan Fiolić nie załapali się nawet na ławkę rezerwowych, a sześć dni później przeciwko Pogoni wyszli w pierwszym składzie. Podobnie jak Thiago i Florian Loshaj, którzy całe spotkanie z Jagiellonią przesiedzieli na ławce rezerwowych, a z Pogonią grali od pierwszej minuty.
Z łask wypadł za to Mateusz Wdowiak, który w pierwszym meczu wszedł w drugiej połowie, a w kolejnym nie załapał się już nawet do kadry, choć z powodu kartek nie mógł zagrać inny skrzydłowy - Sergiu Hanca.
W tej sytuacji absolutnie nie wiadomo, na jakie zestawienie w Gdańsku zdecyduje się trener Probierz.
- Trzeba dać piłkarzom jeszcze więcej motywacji. Muszą zdawać sobie sprawę, jak ważne mecze są przed nami. Z Lechią będzie szansa na rehabilitację i liczę, że zagramy dobre spotkanie. Skomplikowaliśmy sobie sytuację, ale trzeba również zauważyć pozytywy. Po zawodnikach widać, że chcieli osiągnąć lepszy wynik - mówił Probierz po meczu z Pogonią.
- Brakuje nam bramek, dawno nic nie strzeliliśmy i to jest nasza bolączka. Brakuje też trochę szczęścia, ale musimy sobie sami z tym poradzić na boisku. Musimy zapomnieć o porażce z Pogonią i walczyć w Gdańsku o trzy punkty, które będą dla nas bardzo ważne - dodał Janusz Gol, pomocnik "Pasów", na antenie TVP Sport.
Mecz Lechia - Cracovia we wtorek o godz. 18.
Piotr Jawor