Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO BP Ekstraklasy O ile w dwóch pierwszych spotkaniach po wznowieniu rozgrywek zawodnikom Lechii przyszło zmierzyć się z zespołami z grupy spadkowej, Arką Gdynia i Górnikiem Zabrze, o tyle w dwóch ostatnich konfrontacja rundy zasadniczej zagrają z rywalami z górnej ósemki, Cracovią na własnym stadionie oraz w Szczecinie z Pogonią. - Przed nami dwa decydujące spotkania. Cracovia i Pogoń to zespoły, które są blisko nas w tabeli, dlatego waga tych meczów będzie bardzo duża. Teraz jednak skupiamy się tylko na Cracovii. Nastawiamy się na ciężkie spotkanie, w którym oba zespoły na pewno zagrają o pełną pulę. Spodziewam się dużych emocji - skomentował Stokowiec. Gdański szkoleniowiec uważa, że w ogóle nie należy sugerować się ostatnimi rezultatami szóstych w tabeli "Pasów". Krakowianie mają co prawda 42 punkty, czyli tyle ile siódma Lechia, ale przegrali sześć kolejnych ligowych potyczek.- Pomimo ostatnich wyników trzeba mieć świadomość, że jest to wciąż groźna drużyna i pamiętać, że przez znaczną część sezonu plasowała się w czołówce tabeli. To na pewno nie było dziełem przypadku - ocenił.