Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk - Arka Gdynia. Derby Trójmiasta z "nową miotłą"

Walcząca o mistrzostwo Polski Lechia Gdańsk podejmie dzisiaj broniącą się przed spadkiem Arkę Gdynia w derbach Trójmiasta (godz. 18). Zapowiadają się wielkie emocje i znakomita frekwencja. Na trybunach powinno zasiąść ponad 30 tys. kibiców. Czy gościom pomorze "nowa miotła" - trener Leszek Ojrzyński?

Marco Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk
Marco Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk/Piotr Dziurman/East News

W pierwszym starciu obu zespołów w Gdyni padł remis 1-1. Jak na derby przystało, emocji było zdecydowanie więcej niż podczas przeciętnego meczu w Ekstraklasie. Gra była bardzo twarda, padły gole, była czerwona kartka. Takich spotkań się nie zapomina, co zresztą potwierdzają piłkarze w przededniu rewanżu.

"Podczas derbów w Gdyni emocje sięgały zenitu i podejrzewam, że podobnie będzie w poniedziałek na naszym stadionie. Liczę jednak, że tym razem finał będzie inny i mecz z Arką zakończy się naszym zwycięstwem" - zapowiadał obrońca Lechii Mario Malocza, cytowany przez oficjalny serwis internetowy klubu.

Z kolei napastnik "Biało-zielonych" Marco Paixao dodał, że jego ekipa będzie dziesięciokrotnie bardziej zmotywowana niż gdynianie.

Arkę poprowadzi Leszek Ojrzyński, który dokładnie przed tygodniem zmienił na stanowisku trenera Grzegorza Nicińskiego. Wiosną drużyna Nicińskiego zdobyła zaledwie cztery punkty i przegrała pięć ostatnich spotkań z rzędu. Ojrzyński ma opinię świetnego motywatora. Czy będzie potrafił natchnąć zespół i wprowadzić go na zwycięską ścieżkę?

"Sam jestem ciekaw debiutu w nowym klubie. Chłopcy mile mnie zaskoczyli, ale mecze nas zweryfikują" - powiedział Ojrzyński dla serwisu internetowego Arki.

Nowy trener Arki zapowiedział, że już w pierwszym meczu wprowadzi swoje rozwiązania. Kapitan zespołu Miroslav Bożok wyjawił, że w ostatnich dniach drużyna sporo pracowała nad taktyką.

"Wiadomo, że na papierze faworytem zdecydowanym będzie Lechia, ale my tam pojedziemy punktować. Nie ma co kombinować, tam liczą się tylko i wyłącznie punkty" - powiedział Bożok.

Piłkarze Arki nie będą mogli liczyć na wsparcie swoich fanów na Stadionie Energa Gdańsk, bo po październikowym meczu w Gdyni Komisja Ligi ukarała oba kluby i zadecydowała, że ich kibice nie mogą być obecni na dwóch kolejnych derbowych potyczkach na stadionie rywali.

Mimo tego bilety sprzedają się świetnie i w gdańskim klubie liczą na frekwencję porównywalną do tej rekordowej z 19 marca, kiedy mecz z Legią obejrzało 37 220 widzów. Już w piątek rano sprzedano ponad 22 tysięcy biletów.

MZ

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem