Lechia - Borysiuk: Nawarzyliśmy piwa w pierwszej rundzie
Na wiosnę piłkarze Lechii odrabiają straty do czołówki Ekstraklasy, ale nie zdołali jeszcze zameldować się w górnej ósemce. - Nawarzyliśmy piwa w pierwszej rundzie - przyznał przed piątkowym meczem z Pogonią w Szczecinie pomocnik gdańszczan Ariel Borysiuk.
Borysiuk podkreślił, że każdy mecz jest dla jego zespołu niezwykłe ważny. W pierwszej fazie rundy wiosennej biało-zieloni grają bowiem głównie z drużynami, które również nie są pewne miejsca w górnej ósemce.
- Dla nas każdy mecz to jest finał. Jesienią nawarzyliśmy piwa i teraz musimy gonić rywali oraz odrabiać straty. Na razie udaje nam się realizować ten plan. W czterech spotkaniach zdobyliśmy osiem punktów. Nasz dorobek mógłby być lepszy, ale na ten wynik nie możemy jednak narzekać - ocenił.
Defensywny pomocnik uważa, że Lechia jest obecnie, po przeprowadzonych w przerwie zimowej transferach, lepszą drużyną niż w rundzie jesiennej.
- Doszli do nas doświadczeni piłkarze, którzy nie tylko pomagają nam na boisku, ale robią także świetną atmosferę w szatni. Na wiosnę straciliśmy przecież, i to z rzutu karnego, jedną bramkę, czyli w tym elemencie lepszy jest od nas tylko Zawisza. Co prawda strzeliliśmy jedynie trzy gole, zatem szału w tym elemencie nie ma. Problem tkwi jednak w skuteczności, bo z wypracowaniem dogodnych okazji nie mamy kłopotów. Jak widać każdy medal ma dwie strony - stwierdził.
W piątek o godzinie 20.30 w drugim spotkaniu 24. kolejki Ekstraklasy gdańszczanie zmierzą się na wyjeździe z Pogonią, która z takim samym dorobkiem jak biało-zieloni zajmuje 12. miejsce w tabeli. W rundzie rewanżowej szczecinianie spisują się jednak znacznie poniżej oczekiwań, bo w czterech meczach zdobyli zaledwie dwa punkty. Borysiuk jest przekonany, że jego drużynę stać na zwycięstwo w najbliższej konfrontacji.
- Szykujemy się jednak na wielką walkę, bo tylko z takim nastawieniem możemy wrócić do domu z kompletem punktów. W ekstraklasie nikogo nie można lekceważyć, co pokazał też nasz mecz z ostatnim w tabeli Zawiszą, który wywiózł z Gdańska remis. Poza tym w spotkaniach u siebie z Lechem i Górnikiem Łęczna szczecinianie stracili gole w ostatnich minutach. W ekipie gospodarzy musimy zwrócić szczególną uwagę na dwóch zawodników, Robaka i Murawskiego. Ten pierwszy stanowi spore zagrożenie dla każdej defensywy, natomiast Rafał, którego znam ze zgrupowań kadry, to kawał piłkarza, który robi w Pogoni całą grę - zauważył.
Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka cieszą się, że w piątek będą mieli również okazję rywalizować na dobrej murawie, bo nawierzchnia boiska PGE Areny pozostawia sporo do życzenia.
- Nawet piłkarze z Bełchatowa, z którymi wygraliśmy 1-0 w poprzednim meczu, współczuli nam, że musimy grać na takiej płycie. Teoretycznie murawa jest taka sama dla obu drużyn, jednak my nie jesteśmy w stanie pokazać na niej tego, co ćwiczymy na treningach. Nie ograniczamy się do długich piłek, bo do tego stylu nie mamy odpowiednich zawodników, tylko preferujemy krótkie podania po ziemi. Z drugiej strony w Chorzowie mieliśmy okazję grać na dobrej murawie, a nasz występ nie był olśniewający - powiedział.
Niespełna 24-letni piłkarz nie jest zadowolony ze swojej dyspozycji po powrocie z zagranicznych wojaży do Polski. - Brakuje mi jeszcze 95 procent do formy, którą prezentowałem przed wyjazdem z kraju. To oczywiście żart. Staram się dawać z siebie wszystko i wszedłem już na pewien poziom, ale wiem, że tkwią we mnie rezerwy, które muszę obudzić. Na pewno stać mnie na lepszą grę. Lata lecą i to jest ostatni dzwonek, aby na poważnie zaistnieć w futbolu - podsumował Borysiuk.
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 07.12.2024 | Lechia Gdańsk | 1 - 0 | Śląsk Wrocław | |
PKO Ekstraklasa 01.02.202514:45 | Motor Lublin | - | Lechia Gdańsk |