Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań zrezygnował z bramkarza. Marko Malenica trafił na Węgry

Chorwacki bramkarz Marko Malenica zdążył rozegrać w barwach Lecha Poznań jedno spotkanie. Poznański klub zrezygnował z dalszego korzystania z jego usług i wypożyczenie zostało skrócone.

Dariusz Żuraw (Lech Poznań) przed meczem z Górnikiem Zabrze. Wideo/Andrzej Grupa/INTERIA.TV

Marko Malenica trafił do Lecha Poznań latem jako potencjalny zmiennik kontuzjowanego poważnie Holendra Mickey van der Harta. Ten bramkarz uszkodził sobie brak podczas półfinału Pucharu Polski z Lechią Gdańsk i poznaniacy szukali kogoś w jego miejsce. Zmiennikiem okazał się jednak Filip Bednarek, a Marko Malenica rozegrał tylko jeden mecz - w Pucharze Polski nowej edycji ze Zniczem Pruszków.

Lech Poznań nie chce Marko Malenicy

- Jest wielkim chłopem, ma duży zasięg ramion i bardzo dobry timing wyjścia do piłki, dzięki czemu doskonale radzi sobie w grze na przedpolu, ale dysponuje też niezłym refleksem przy interwencjach na linii bramkowej. NK Osijek gra w stylu dość podobnym do nas, lubi posiadać piłkę i Marko jest bramkarzem, który nieźle radzi sobie w operowaniu futbolówką nogami, więc liczymy na to, że szybko i łatwo wpasuje się do naszego stylu grania - opisywał go dyrektor sportowy Lecha Tomasz  Rząsa na stronie internetowej klubu

Teraz Mickey van der Hart dochodzi do zdrowia i od stycznia podejmie walkę o powrót do bramki i konkurencję z Filipem Bednarkiem. Lech więc podziękował Chorwatowi i skrócił jego roczne wypożyczenie z rodzimego klubu NK Osijek. Ponieważ uprzedził o tym Chorwatów wcześniej, ci mieli czas na znalezienie mu nowego klubu i Marko Malenica od razu trafił do Diósgyőri VTK na Węgrzech.

Marko Malenica/MARCIN RAJCZAK/ 400mm.pl / NEWSPIX.PL/123RF/PICSEL


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem