​Lech Poznań znów przetrzebiony. Zagłębie pewne pucharów?

Wyniki, tabela, statystyki Ekstraklasy - TUTAJ!

Lech Poznań stracił już jakiekolwiek szansę na awans do europejskich pucharów, Zagłębie jest za to bardzo blisko kwalifikacji do Ligi Europy. Wystarczy, że w dwóch ostatnich spotkaniach zdobędzie trzy punkty. Teoretycznie może nawet przegrać z Lechem, a i tak zapewni sobie czwartą lokatę - wystarczy, że Lechia Gdańsk przegra z Legią Warszawa, a Pogoń Szczecin nie pokona Cracovii.

W Lubinie trener "Kolejorza" Jan Urban znów będzie miał twardy orzech do zgryzienia. W poniedziałek, czyli dzień po spotkaniu z Cracovią, w normalnych zajęciach z drużyną nie wzięło udziału aż pięciu graczy z podstawowego składu.

Tamas Kadar i Gergo Lovrencsics narzekają na przemęczenie i trenują indywidualnie. Podobnie zresztą jak Darko Jevtić i Karol Linetty, ale dwaj ostatni doznali kontuzji i na pewno w środę nie wystąpią. 

- Karol ma uraz stawu skokowego, ale powinien być gotowy do gry w niedzielnym meczu z Ruchem Chorzów. Podobnie wygląda sytuacja z Darko, który ma naciągnięty mięsień dwugłowy uda i do czwartku będzie trenował indywidualnie. Wtedy podjęta zostanie decyzja o ewentualnym wprowadzeniu go w trening - tłumaczy na klubowej stronie Lecha szef sztabu medycznego dr Krzysztof Pawlaczyk.

Poobijany jest też Abdul Aziz Tetteh, który grał ostatnio regularnie mimo drobnych urazów. Pozytywną wieścią jest powrót do zajęć Dawida Kownackiego, do Lubina pojedzie też Łukasz Trałka - odcierpiał już bowiem karę za 12 żółtych kartek. 

Dopiero pod koniec tygodnia wyjaśni się, czy w ostatnim spotkaniu z Ruchem będzie mógł wystąpić Nicki Bille Nielsen. Po kontuzji łydki pracuje bowiem z fizjoterapeutami i jego występ w Lubinie też jest wykluczony.

Mecz Zagłębie Lubin - Lech Poznań w środę o godz. 20.30.

Andrzej Grupa