Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań zmieni pozycję Lubomirowi Šatce? Teraz gra jako prawy obrońca

Po ośmiu miesiącach gry w barwach Lecha Poznań słowacki obrońca Lubomir Šatka po raz pierwszy zagrał na pozycji prawego obrońcy. A zatem na pozycji, która często zajmuje w meczach reprezentacji Słowacji.

Lech Poznań. Trener Maciej Skorża po meczu z Rakowem Częstochowa. Wideo/Lech Poznań/INTERIA.TV

To dość istotna zmiana, bowiem do tej pory Lubomir Šatka był kluczowym środkowym obrońcą poznańskiego Lecha, jednym z najlepszych. Obok Thomasa Rogne stanowił trzon środka poznańskiej defensywy już podczas meczów poprzedniej rundy. Zimą jednak sporo się zmieniło, gdyż Kolejorz rozstał się ze środkowym defensorem Djordje Crnomarkoviciem, za to sprowadził w ramach wzmacniania tej pozycji Bartosza Salamona i Antonio Milicia.

Lech Poznań zmienia ustawienie obrony

W dwóch dotychczasowych meczach poznańskiego Lecha pod wodzą Macieja Skorży słowacki piłkarz był przesuwany na prawą stronę obrony. Najpierw stało się to w meczu z Rakowem Częstochowa, gdzie Poznańska Lokomotywa zagrała trójką obrońców z wahadłowymi. A zatem, wzorem rozwiązania zastosowanego przez trenera Janusza Górę w pojedynku z Legią Warszawa, Słowak był skrajnym z trzech środkowych obrońców - tworzył tercet z Bartoszem Salamonem i Antonio Miliciem. Maciej Skorża użył tego ustawienia, gdyż po pierwsze uważa, że coraz więcej zespołów polskiej ligi i na świecie na nie przechodzi, a po drugie - w Poznaniu środkowych obrońców jest całkiem sporo i warto zrobić z nich użytek.

Mecz z Rakowem zakończył się jednak dotkliwą porażką 1-3. Niewiele z założeń się sprawdziło, co nie znaczy, że zastosowany wtedy system gry zostanie porzucony. W pojedynku z Lechią Gdańsk jednak trener Skorża sięgnął już po czwórkę obrońców, z czego Thomas Rogne i Bartosz Salamon grali wyraźnie na środku, a Słowak znalazł się na prawej stronie.

To rozwiązanie jest może ekstrawagancją, ale jedynie w warunkach poznańskich. W reprezentacji Słowacji bowiem Lubomir Šatka wielokrotnie grywał na skraju defensywy. Po raz pierwszy taką rolę pełnił w meczu Ligi Narodów z Ukrainą już dwa i pół roku temu. Jego powrót do kadry jesienią 2019 roku, na mecze eliminacji Euro 2020 z Węgrami oraz towarzyski z Paragwajem także wiązały się z tą pozycją, na której Słowacja miała wakat. Stanowiło to więc szansę dla zawodnika, który nie był przecież wyjściowym graczem reprezentacji.

Gdzie Lech wystawi Lubomira Šatkę

Jak pamiętamy, Lubomir Šatka przesiedział na ławce początek eliminacji mistrzostw świata, który dla Słowaków był koszmarny. Tylko zremisowali z najsłabszymi teoretycznie w grupie rywalami - Cyprem i Maltą, z czego z Maltańczykami omal nie przegrali. Selekcjoner Srefan Tarkovic, który powołany na to stanowisko w ostatniej chwili, dał Słowacji awans na Euro 2020 po barażach, musiał coś zmienić. I sięgnął po gracza Lecha Poznań, który wystąpił w wygranym już meczu z Rosją. Otworzył sobie tym samym drogę na Euro, na którym Słowacja już w pierwszym meczu zmierzy się z Polską.

Przeciwko Rosji gracz z Poznania był już jednak środkowym obrońca i nigdy nie ukrywał, że tę pozycje lubi najbardziej. Trener Skorża mówi: - Lubo jest człowiekiem inteligentnym, więc on nie ma problemu z tym, że trener wyznacza mu odmienną rolę na boisku. Na pozycji prawego obrońcy wygląda coraz lepiej, ale to okres przejściowy. Docelowo widzę go na środku obrony. Na razie jednak, patrząc na to, jak reaguje, wygląda i jakie są nasze potrzeby, będziemy sięgali po to rozwiązanie i w przyszłości ta pozycja prawego obrońcy będzie dla niego też dobrym rozwiązaniem.

Lubomir Šatka w meczu Lecha Poznań/Pawel Jaskolka / PressFocus / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem