Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań. Wasyl Krawieć wsparł klub na Ukrainie zarządzany przez kibiców

Ukraiński piłkarz Lecha Poznań Wasyl Krawieć został patronem klubu Karpaty Lwów. Wkroczył on na platformę Patreon, by bronić się przed upadkiem. Stoją za tym kibice.

Latem Karpaty Lwów zostały wykluczone z rozgrywek ekstraklasy, a poprzedniego sezonu nawet nie dograły - lwowscy piłkarze nie pojawili się w ogóle na lipcowych meczach, do czego przyczyniła się też epidemia koronawirusa w ich szeregach. Zdobywca Pucharu ZSRR z 1969 roku został zdegradowany aż na trzeci poziom rozgrywkowy.

Powodem takiego załamania Karpat były długi sięgające 5 mln euro.

W drugiej lidze ukraińskiej (trzeci poziom rozgrywkowy) radzą sobie słabo. Karpaty zanotowały jeden remis 1-1 z zespołem Czajka Petropawliwśka Borszczahiwka, resztę meczów przegrały, niekiedy wysoko, jak 0-5 z FC Użhorod czy 0-4 z rezerwami Wołynia Łuck. Zajmują ostatnie miejsce w tabeli.

Jak informuje zajmujący się ukraińskim futbolem użytkownik Twittera o nicku BuckarooBanzai, klub ma dwóch właścicieli. Jednym jest prawdopodobnie Ihor Kołomojski za pomocą podstawionej prezes z Cypru, a drugim jest Ołeh Smalijczuk, który odkupił udziału od ściganego prawem Petra Dymińskiego. Sytuacja Karpat Lwów jest bardzo zła.

Karpaty Lwów czy Karpaty Halicz?

W drugiej lidze ukraińskiej grają jednak jeszcze Karpaty Halicz, to filia lwowskiego odpowiednika. To miasto rodzinne Ołeha Smalijczuka i dzisiaj stanowi ono dla kibiców lwowskich Karpat pewną alternatywę. Jeśli klub ze Lwowa upadnie, wtedy będzie można odbudować jego tradycje za pomocą Karpat Halicz. Oba zespoły rozgrywają mecze w jednej lidze, choć mają tego samego właściciela (w wypadku Karpat Halicz jest nim wspólnik Smalijczuka) - to teoretycznie zabronione.

Na razie Karpaty Lwów robią wszystko, by przetrwać. Sprzedają majątek, by płacić dług. Sprawą zajmują się w zasadzie kibice tego klubu, a nie jego władze, bo prezes Ołeh Smalijczuk oddał kibicom prawo do dysponowanie herbem i uruchomili także konto na Patreon - pomysłodawca tego rozwiązania był dawny dziennikarz, a dzisiaj dyrektor Serhij Bołotnikow. Jeśli zbiórka się uda, wtedy być może lwowskie Karpaty przetrwają.

Do tej zbiórki dołączył Wasyl Krawieć, ukraiński piłkarz Lecha Poznań. Dołożył się jako patron Karpat, co pokazał na Instagramie. Sprawa i los klubu ze Lwowa go porusza, bo jest jego wychowankiem. To z Karpat zimą 2017 roku wyjechał do Hiszpanii, a stamtąd latem zeszłego roku trafił do Kolejorza.

W poznańskich szeregach gra jeszcze jeden Ukrainiec - to Bohdan Butko, który akurat jest wychowankiem Szachtara Donieck i byłym jeszcze zawodnikiem Wołynia Łuck oraz Iłczywca Mariupol. W Karpatach za to, a wcześniej w UFK Lwów, zaczynał były zawodnik Lecha, Wołodymyr Kostewycvz - dzisiaj obrońca Dynama Kijów.

W Premier Lidze Ukrainy grają dwa lwowskie zespoły - FC Lwów i założony w 2003 roku Ruch Lwów.

Wasyl Krawieć w meczu Lech Poznań - Bandirmaspor/PIOTR KUCZA/FOTOPYK / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem