Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań. Telenowela z Sadajewem w roli głównej

Zaur Sadajew dotarł w końcu do Poznania, porozmawiał z działaczami i trenerem, wziął udział w treningu i... poleciał do Groznego. Co będzie dalej - tego nikt nie wie.

Sadajew był jednym z podstawowych graczy Lecha w mistrzowskim sezonie - choć nie zdobywał wielu goli (zaledwie pięć), irytował brakiem skuteczności, to i tak stał się ulubieńcem kibiców. A to za sprawą wyjątkowego zaangażowania, którym wyróżniał się w drużynie. Czeczeniec był tylko wypożyczony do "Kolejorza" z Tereka Grozny, a Lech nie skorzystał z możliwości wykupu gracza z Tereka Grozny, bo musiałby wydać na to milion dolarów.

Dalej jednak widzi Sadajewa w składzie, a Terek nie ma zamiaru czynić problemu z kolejnym wypożyczeniem piłkarza. Klub z Czeczenii cieszy się nawet, że jego piłkarz może powalczyć o Ligę Mistrzów. Problem w tym, że sam piłkarz nie jest przekonany, co powinien uczynić. Najchętniej występowałby w Tereku lub jakimś klubie z Rosji, ale tu jego osoba wielkiego zainteresowania nie wzbudza.

Sadajew wiosną zrobił ogromny postęp w grze zespołowej - zaczął dostrzegać kolegów na boisku. To spora zasługa trenera Macieja Skorży, który chciałby współpracować z tym zawodnikiem. - Jak już przyleci, to go nie wypuszczę - zażartował nawet w środę poznański szkoleniowiec. - Przekonam go, by z nami został na kolejny sezon. Nie widzę innej opcji - mówił Skorża już na poważnie.

Sadajew zgodnie z planem pojawił się w środę wieczorem w Poznaniu, porozmawiał z działaczami i trenerem, w czwartek wziął udział w przedpołudniowym treningu (o godz. 10.30), ale na popołudniowym (o godz. 17) już go nie było. Udał się bowiem w... podróż powrotną do Groznego. - Trudno ocenić, czy Sadajew będzie z nami w nowym sezonie - mówi wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski na klubowej stronie Lecha. - Spotkaliśmy się dzisiaj i rozmawialiśmy o jego przyszłości, ale nie podjął żadnej decyzji. Wszyscy czujemy, że chodzi tu o jego sprawy rodzinne, w które trudno ingerować - dodał.

Sadajew nie podał też terminu, do którego będzie w stanie ogłosić swoją decyzję. Lech zabezpieczył się jednak na ewentualne odejście piłkarza z Czeczenii - pozyskał dwóch piłkarzy ofensywnych: Marcina Robaka i Denisa Thomallę. W sobotę poznaniacy wyjadą na zgrupowanie do Gniewina, a właśnie tego dnia Skorża chciał mieć do dyspozycji wszystkich zdrowych zawodników.

Andrzej Grupa

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem