Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań - Pogoń Szczecin. "Kolejorz" może zostać wiceliderem

​Lech Poznań ma ogromną szansę już w środę wskoczyć na pozycję wicelidera PKO Ekstraklasy - kluczem będzie ogranie Pogoni Szczecin, z którą dwa tygodnie temu wygrał aż 4-0.

Jorge Felix po meczu Piast - Lech. WIDEO. /piast-gliwice.eu/

Na sześć kolejek przed końcem sezonu Lech jest trzeci, ale ma tylko o punkt mniej od Piasta Gliwice. Mistrzowie Polski w środę o godz. 18 zagrają w Gdańsku z Lechią, z którą już w tym sezonie... cztery razy przegrali. Byli od niej gorsi w Superpucharze (1-3), Pucharze Polski (1-2) i w lidze (1-2 i 0-1). Jakakolwiek strata punktów przez Piasta będzie oznaczać możliwość wyprzedzenia tej drużyny przez "Kolejorza".

Trener Lecha Dariusz Żuraw zdaje sobie jednak sprawę z tego, że środowy mecz z Pogonią może wyglądać inaczej niż ten sprzed dwóch tygodni, gdy jego zespół łatwo wygrał 4-0. - Pogoń jest mądrzejsza o doświadczenia z tamtego starcia, wie już, czego się może spodziewać. Nie zgadzam się, że ona może już grać na luzie, bo jest w ósemce, to nietrafione stwierdzenie. Każdy o coś gra, o punkty, premie, miejsce w tabeli. My się starannie do tego spotkania przygotowaliśmy, przekazałem już piłkarzom, że teraz będzie inaczej i musimy być maksymalnie skoncentrowani - mówi trener Lecha Dariusz Żuraw.

Pogoń ma za sobą dwa spotkania domowe z Lechią Gdańsk - w 30. kolejce zremisowała 1-1, a w 31. - przegrała 0-1. Zdaniem poznańskiego szkoleniowca to w tej drugiej potyczce "Portowcy" prezentowali się lepiej. - Stworzyli wiele sytuacji, ale zabrakło im postawienia kropki nad i. A Lechia to co miała to wykorzystała - twierdzi Żuraw.

W jego zespole zabraknie tym razem bohatera meczu z Piastem Jakuba Modera, który pauzuje za kartki. Prawdopodobnie zastąpi go Karlo Muhar. Możliwe są drobne roszady na innych pozycjach, by część zawodników wypoczęła przed kolejnym spotkaniem ze Śląskiem Wrocław. Wygrana z Piastem znacznie podniosła morale w poznańskiej drużynie, a przez ostatnie 3,5 meczu Lech zdobył 11 bramek, a nie stracił żadnej. Co się więc stało? - Nie wiem, ale już mecz z Legią, choć przegrany, nie był zły. Zabrakło nam szczęścia. W Lubinie zagraliśmy dwie różne połowy, wróciliśmy z dalekiej podróży, a to podbudowało zespół. I w efekcie kolejne mecze były niezłe, a do tego w Gliwicach daliśmy radę w dziesięciu przeciwko mistrzowi Polski. To buduje morale - uważa Dariusz Żuraw.

Jacek Gmoch dla Interii: Trzeba ograniczyć zarobki piłkarzy. Wideo/TV Interia

Środowy mecz Lecha z Pogonią będzie zapewne oglądać rekordowa liczba kibiców od momentu wpuszczenia ich na polskie stadiony. Na ten przy ul. Bułgarskiej mogą wejść, zgodnie z sanitarnymi rygorami, 10402 osoby. Z uwagi na to, że znaczną część pierwszej trybuny zajmują ekipy telewizyjne, które nie mogą mieć styczności z kibicami, liczba widzów jest ograniczona do ok. 8 tys. We wtorek w południe Lech informował, że sprzedał 5,5 tys. biletów. - Prosimy by kibice przestrzegali zasad, bo wszystkiemu przygląda się Sanepid i Główny Inspektorat Sanitarny, będą wyciągać wnioski. Od tego może zależeć, czy mecze dalej będą się odbywać z kibicami na trybunach - mówi rzecznik prasowy Lecha Maciej Henszel.

Początek spotkania Lecha z Pogonią - o godz. 20.30.

Dariusz Żuraw/Andrzej Grygiel/PAP

Andrzej Grupa

#POMAGAMINTERIA

1 czerwca reprezentantka Polski w kolarstwie górskim Rita Malinkiewicz i jej koleżanka Katarzyna Konwa jechały na trening w ramach autorskiego projektu Rity dla pasjonatów kolarstwa #RittRide for all. Z niewyjaśnionych przyczyn w Wilkowicach koło Bielska-Białej wjechał w nie samochód jadący z naprzeciwka. Kasia przeszła wiele operacji, w tym zabieg zespolenia połamanego kręgosłupa i połamanej twarzoczaszki oraz częściową rekonstrukcję nosa i języka. Rita nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej, a jej obecny stan zdrowia jest bardzo ciężki. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie i rehabilitację - dołącz do zbiórki. Sprawdź szczegóły >>>

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem