Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 4-0 w 29. kolejce Ekstraklasy

Lech Poznań zdemolował Pogoń Szczecin i po zwycięstwie 4-0 awansował na trzecie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. W „Kolejorzu” znów błysnęli utalentowani, młodzi polscy piłkarze, tym razem Jakub Moder i Jakub Kamiński.

Legia. Marko Vesović po wygranym 3-1 wyjazdowym meczu z Wisłą Kraków. Wideo/Legia Warszawa/Legia.com

We wtorek 9 czerwca stadion przy Bułgarskiej w Poznaniu miał się po brzegi wypełnić kibicami w biało-czerwonych barwach - dzisiaj właśnie reprezentacja Polski miała zagrać z Islandią w Poznaniu ostatni mecz przed wylotem do Dublina na EURO 2020. Pandemia wszystko wywróciła do góry nogami - w efekcie 9 czerwca "Kolejorz" grał z Pogonią Szczecin przy pustych trybunach.

Stawką tego spotkania było trzecie miejsce na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej. W skłądzie Lecha doszło do dwóch ważnych zmian, które miały kluczowe znaczenie dla wyniku meczu. Na ławce rezerwowych zostali bowiem Wołodymyr Kostewycz i Karlo Muhar, a szansę dostał w końcu Jakub Moder. Młody pomocnik dość szybko udowodnił, że to jemu, a nie przeciętnemu Chorwatowi, powinno się należeć miejsce w składzie. W 22. minucie lewą stroną pomknął Tymoteusz Puchacz, który w składzie zajął miejsce Kostewycza i idealnie wycofał piłkę na szesnasty metr. Nadbiegający Moder kapitalnie uderzył bez przyjęcia - wkręcił piłkę w dalszy róg bramki Dante Stipicy. Dziewięć minut później to Moder ruszył do pressingu na Tomasie Podstawskim, który dostał podanie od swojego bramkarza. Pomocnik Pogoni zupełnie się pogubił, lekko trącił futbolówkę do nadbiegającego... Christiana Gytkjaera, a najlepszy snajper ligi strzałem z dystansu pokonał źle ustawionego Stipicę.

Te dwa gole ustawiły spotkanie, które w pierwszym kwadransie było wyjątkowo nudne i monotonne. Lech przyspieszył jako pierwszy i jeszcze przed zdobyciem bramki kilka razy stworzył zagrożenie w polu karnym rywali. "Portowcy" sprawiali wrażenie drużyny pozbawionej atutów w ofensywie. Zupełnie niewidoczny był napastnik Michalis Manias, inni czasem szarpali, ale bez efektów. Po raz pierwszy szansę gry w wyjściowym składzie dostał 19-letni Maciej Żurawski, który do tej pory zaliczył w Ekstraklasie tylko dwa epizody w dwóch wygranych potyczkach z Cracovią. Dopiero tuż przed przerwą goście po raz pierwszy zagrozili bramce van der Harta - ładnie w dalszy róg bramki przymierzył Podstawski, ale Holender był czujny.

Wisła Kraków. Artur Skowronek: Mieliśmy już takie doświadczenia. Wideo/INTERIA.TV

Lech kontrolował to spotkanie, nie musiał nawet wrzucać wyższego biegu. Raz po raz słychać było okrzyki drugiego trenera Dariusza Skrzypczaka, którego "Teraz!, teraz!"zachęcało do pressingu. Skrzypczak w pierwszej połowie zastępował zawieszonego trenera Dariusza Żurawia, a po przerwie jego rolę przejął Karol Bartkowiak.

W przerwie trener Pogoni Kosta Runjaić dokonał dwóch zmian - na boisku pojawili się Kamil Drygas i Hubert Turski. Pogoń ruszyła do ataku, Turski miał nawet niezłą sytuację po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale skiksował. Lech pozwolił się rywalom wyszaleć, a później ich ostatecznie wypunktował. W 57. minucie Stipica odbił w bok potężne uderzenie Modera, później skutecznie interweniował jeszcze przy dobitce Bohdana Butki, ale gdy w końcu piłkę dostał Dani Ramirez - skapitulował. W 61. minucie na 4-0 podwyższył 18-letni Jakub Kamiński, który trafił do bramki rywali w drugim meczu z rzędu. Tym razem dostał podanie na wolne pole od Ramireza i przymierzył w dalszy róg bramki gości.

Piłkarze ze Szczecina byli już  zupełnie zdemotywowani, a trenerzy Lecha zdjęli z boiska swoje gwiazdy: Gytkjaera i Ramireza. Później jeszcze w miejsce Butki po ponad półrocznej przerwie do gry wrócił Robert Gumny, który wyleczył uraz kolana. Lechici kończyli więc spotkanie szóstką młodzieżowców w składzie, bo oprócz Modera, Jóźwiaka, Puchacza, Kamińskiego i Gumnego grał także Marchwiński.

Andrzej Grupa, Poznań

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 4-0 (2-0)

Bramki: 1-0 Moder 22., 2-0 Gytkjaer 31., 3-0 Ramirez 57., 4-0 Kamiński 61.

Lech: van der Hart - Butko (77. Gumny), Szatka, Crnomarković, Puchacz - Kamiński, Moder, Tiba, Ramirez (70. Marchwiński), Jóźwiak - Gytkjaer (71. Żamaletdinow)

Pogoń: Stipica - Bartkowski, Zech, Malec, Nunes - Listkowski ŻK, Podstawski, Żurawski, Kowalczyk (62. Cibicki), Hostikka (46. Drygas) - Manias (46. Turski)

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)

Jakub Moder, Christian Gytkjaer i Dani Ramirez/Jakub Kaczmarczyk/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem