Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań osłabiony przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała

Gergo Lovrencsics naderwał mięsień i na pewno nie zagra w środowym spotkaniu Lecha Poznań z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a prawdopodobnie także ominie go finał Pucharu Polski. Kontuzjowany jest także stoper Paulus Arajuuri.

Gergo Lovrencsics strzela na bramkę Śląska Wrocław
Gergo Lovrencsics strzela na bramkę Śląska Wrocław/Jakub Kaczmarczyk/PAP

Uraz Lovrencsicsa trener Lecha Maciej Skorża nazwał "fatalną informacją". Naderwanie, a nie naciągnięcie mięśnia - szkoleniowiec nie zdradził, o który mięsień chodzi - oznacza bowiem zwykle więcej niż tydzień przerwy. Reprezentant Węgier doznał kontuzji w sobotnim meczu ze Śląskiem Wrocław.

- Nie wiem jak długa będzie jego przerwa i nie chcę tego mówić, bo wierzę, że lekarze będą go w stanie postawić na nogi jeszcze przed finałem. Na obecną chwilę to jednak bardzo trudne zadanie - opowiada Skorża. 

Po spotkaniu ze Śląskiem uraz stopy ma także Paulus Arajuuri - jeden z najskuteczniejszych obrońców w Ekstraklasie. Fin także nie zagra w Bielsku-Białej - na środku obrony zastąpi go Węgier Tamas Kadar. 

- Paulusa, podobnie jak Gergo, także zabieramy do Bielska-Białej, będzie cały czas poddawany zabiegom. Nie mam jednak takiej pewności, że zagra w sobotę - tłumaczy Skorża.

Piłkarze Lecha do Bielska-Białej wyjechali we wtorek w godzinach popołudniowych. Do autokaru wsiadło 21 zawodników, a kilku kolejnych dołączy do drużyny w czwartek wieczorem w Warszawie. To ci, którzy zostali oddelegowani na trzecioligowy mecz rezerw. Skorża już zapowiedział, że w środę w Bielsku-Białej Lech zagra na pewno w innym składzie niż przeciwko Śląskowi. I nie chodzi tu tylko o to, że z powodu urazów wypadają z gry Lovrencsics i Arajuuri, a po karach za żółte kartki wracają Darko Jevtić i Zaur Sadajew. 

- Wyciągam wnioski z poprzednich spotkań, szczególnie z tego, który graliśmy z Koroną Kielce (trzy dni po rewanżu z Błękitnymi Stargard w Pucharze Polski - red.), bo przyniósł nam dużo rozczarowania. Spodziewałem się bowiem czegoś innego po wystawieniu podobnej grupy zawodników jak w półfinale Pucharu Polski. Teraz będzie kilka roszad, także wymuszonych. Chcę też jednak dać szansę niektórym zawodnikom, bo jestem przekonany, że mogą dać drużynie więcej niż dali do tej pory - uważa Skorża.

Mecze ostatniej kolejki rundy zasadniczej rozpoczną się w środę o godz. 20.30. Lech zagra wówczas w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Jesienią mecz tych zespołów zakończył się remisem 1-1.

Andrzej Grupa

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem