Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań. Osiem gwiazdek na drzwiach. Klub wydał oświadczenie

Lech Poznań przygotował materiał filmowy, pokazujący kulisy pracy kierownika drużyny Mariusza Skrzypczaka. Kamera towarzyszy mu w różnych miejscach, aż trafia na drzwi działu skautingu. A zatem: osiem gwiazdek, które w czasie Strajku Kobiet rozumie się jako "J... PiS". - A może to "Żuraw out"? - kombinują kibice

Lech na właściwym torze. W drużynie Dariusza Żurawia nie widać progresu. Czas na "skorżyzm"? Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Osiem gwiazdek są od wielu miesięcy pewną deklaracją polityczną, niewymagająca słów. Kiedyś, w dawnym PRL, nosiło się wpięte w klapy oporniki na znak symbolu oporu przed władzą (za takie oporniki ludzie wylatywali z pracy). Teraz narysowanie ośmiu gwiazdek w układzie 5+3 oznaczać ma "J... PiS", hasło wznoszone w czasach protestów przeciwko obecnej władzy w Polsce.

Takie osiem gwiazdek pojawiło się na drzwiach działu skautingu, pokazanych na filmie przygotowanym przez Lecha Poznań. Drzwi mija kierownik zespołu Mariusz Skrzypczak, któremu towarzyszy kamera i wtedy widać gwiazdki wyraźnie. Wywołało to lawinę komentarzy. Zwolennicy władzy PiS są oburzeni, ludzie bliżsi światopoglądowo opozycji widzą w nich dołączenie się niektórych pracowników Lecha do oporu. Najczęstsze komentarze dotyczą jednak tego, że klub sportowy nie powinien mieszać się do polityki i unikać politycznych deklaracji na swoich drzwiach.

Pojawiły się również komentarze prześmiewcze. Niektórzy kibice zastanawiają się, czy to nie znaczy aby "Żuraw out" i nie jest sygnałem zwolnienia trenera, czego - jak informowaliśmy - Lech nie zamierza teraz robić. Inni twierdzą, że to mistrzowskie gwiazdki Lecha (klub ma siedem tytułów mistrzowskich) jako przejaw tęsknoty za wygraniem czegokolwiek.

TVP zarzuciła Lechowi, że wiosną otrzymał pieniądze z tytułu Tarczy Antykryzysowej i pomoc w kwestii budowy Centrum Badawczo-Rozwojowego we Wronkach. Było to wsparcie z pieniędzy wszystkich podatników, niezależnie od ich poglądów i umowa nie obligowała pracowników Lecha do wspierania konkretnej opcji politycznej.

Do sprawy odniósł się rzecznik prasowy klubu Maciej Henszel. "Lech Poznań nie angażuje się politycznie. Pracownicy i kibice Lecha, jak wszyscy Polacy, mają zróżnicowane poglądy, także na politykę. Klub nie jest jednak miejscem do ich publicznego demonstrowania." - napisał. Pracownicy działu skautingu zostaną poproszeni o zdjęcie napisu.

Fragment materiału Lecha Poznań/interia/INTERIA.PL
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem