Lech Poznań odzyskał fotel lidera, ale stracił bramkarza
Bez bramkarza Jasmina Buricia będzie musiał sobie radzić Lech Poznań w trzech ostatnich meczach sezonu. Bośniak doznał kontuzji w trakcie spotkania z Lechią Gdańsk, która prawdopodobnie wyłączy go z gry na około półtora miesiąca.
Burić był podstawowym bramkarzem Lecha w decydującej fazie walki o mistrzostwo Polski. Jeszcze z ławki rezerwowych oglądał przegraną przez "Kolejorza" finałową potyczkę w Pucharze Polski, ale po słabszej postawie Macieja Gostomskiego zajął jego miejsce. Wydawało się, że tak już będzie do końca sezonu, bo Bośniak nie popełniał większych błędów, także w jedynym przegranym przez poznaniaków spotkaniu grupy mistrzowskiej (1-3 z Jagiellonią).
W meczu z Lechią spisywał się znakomicie - do 80. minuty obronił kilka groźnych strzałów rywali, zaliczył też asystę przy trafieniu na 2-0 Szymona Pawłowskiego. Na 10 minut przed końcem przy próbie wybicie piłki upadł i zgłosił uraz.
Już po spotkaniu Lech Poznań ogłosił, że według wstępnej diagnozy Burić naderwał mięsień czworogłowy uda, a to oznacza co najmniej sześciotygodniową przerwę w treningach. Bośniak straci więc końcówkę tego sezonu oraz prawdopodobnie także początek przygotowań do kolejnych rozgrywek.
Miejsce Buricia zajął Maciej Gostomski, który pomylił się przy wyjściu do dośrodkowania z rzutu rożnego w 90. minucie (efektem był strzał Gersona, czerwona kartka dla Formelli i gol z rzutu karnego dla Lechii), ale później kapitalnie wybronił spod poprzeczki strzał Antonio Czolaka. Gostomski będzie zapewne do końca sezonu podstawowym bramkarzem Lecha. W tym sezonie wystąpił w 18 ligowych meczach Lecha, Burić w 11, a Krzysztof Kotorowski - w 6.
Nie jest tajemnicą, że "Kolejorz" szuka bramkarza, na którym będzie mógł się oprzeć w kolejnym sezonie. Gostomski ma kontrakt tylko do końca roku i Lech raczej nie będzie chciał go przedłużać. Możliwe, że latem zmieni klub w Polsce. Burić jest w Lechu od 2009 roku i w tym czasie doznał kilkunastu kontuzji. Gdyby nie one, "Kolejorz" prawdopodobnie dawno temu już by go sprzedał na Zachód.
Kontrakt Bośniaka wygaśnie dopiero za rok, ale trudno w tej sytuacji na nim polegać. Trzeci z bramkarzy - Krzysztof Kotorowski - jest w tej chwili "kołem ratunkowym" i działacze z Poznania chcą, by tak jeszcze przez jakiś czas pozostało. Dlatego zaproponowali blisko 39-letniemu piłkarzowi nową, dwuletnią umowę. "Kotor" jeszcze się waha, czy ją podpisać.
Andrzej Grupa
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 1-2. Galeria
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 06.12.2024 | Górnik Zabrze | 2 - 1 | Lech Poznań | Relacja |
PKO Ekstraklasa 31.01.202520:30 | Lech Poznań | - | Widzew Łódź |