Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań. Nawałka da szansę wielkiemu talentowi?

Cztery tygodnie, jakie miną od pierwszego dnia pracy Adama Nawałki w Lechu Poznań do ostatniego ligowego spotkania z Wisłą Kraków, to dla byłego selekcjonera okres obserwowania także tych zawodników, którzy grali w zespołach młodzieżowych lub byli wypożyczeni do innych drużyn. Dla wielu młodych piłkarzy może to być przełomowy czas w ich karierach.

Nawałka o młodych piłkarzach Lecha. Wideo/Andrzej Grupa/INTERIA.TV

Adam Nawałka rozpoczął pracę w Lechu Poznań 26 listopada. Ostatni w tym roku mecz z Wisłą Kraków Lech zagra po 25 dniach od tego dnia. Nawałka działa w Poznaniu bardzo intensywnie, a część jego obserwacji poświęcona jest obserwacji piłkarzy występujących w drugiej drużynie, zespole CLJ, a także zawodnikach wypożyczonych do innych drużyn. To też reprezentanci Polski w różnych rocznikach juniorskich. - Na ostateczne wnioski musimy jeszcze poczekać, bo zostało kilka sesji treningowych i z pewnością dokonamy dokładnej analizy tego, co działo się na treningach. Pierwsze moje wnioski są jednak bardzo pozytywne, bo kilku zawodników zaprezentowało się z bardzo dobrej strony i mam tu na myśli nie tylko młodzież, ale i zawodników wypożyczonych - podkreśla Nawałka.

Trener Lecha już w pierwszym tygodniu swojej działalności zaprosił na zajęcia drużyny kilku najlepszych juniorów, w tym niedawnych mistrzów Polski w CLJ. Nawałka chciał się przyjrzeć 19-letniemu pomocnikowi Jakubowi Moderowi, który zaliczył udaną jesień w Odrze Opole. To samo tyczy się również obrońcy Tymoteusza Puchacza (GKS Katowice), pomocnika Michała Skórasia (Bruk-Bet Termalica) czy napastnika Dawida Kurminowskiego (słowacki Zemplin Michalovce). Wszystko zaś również w kontekście tego, że w przyszłym roku w Ekstraklasie będzie obowiązywał nakaz gry jednego młodzieżowca, który Nawałka uważa za słuszny.

- Wypożyczenia to bardzo dobra strategia, młodzi piłkarze ogrywają się, bo co tydzień mogą zaprezentować się w meczach ligowych, ale też korzystają z bazy treningowej. My ich cały czas monitorujemy, ale ostateczne decyzje, czy wrócą do nas wiosną, zapadną po ostatnim meczu. Wtedy zrobimy pełne podsumowanie stanu naszej kadry, także tej na okres przygotowawczy oraz wiosenne rozgrywki - uważa Nawałka. Możliwe jest bowiem, że Lech będzie chciał skrócić wypożyczenie któregoś z tych graczy.

Na razie wygranym ostatnich tygodni jest młodziutki Filip Marchwiński, który 10 stycznia skończy dopiero 17 lat. Możliwe, że jeszcze przed urodzinami zadebiutuje w Ekstraklasie, bo Nawałka poprosił o zgłoszenie go do rozgrywek Ekstraklasy. Reprezentant Polski U-17 rozegrał jesienią 10 spotkań w trzecioligowych rezerwach, zdobył w nich trzy bramki.

- Już ma spore umiejętności piłkarskie i wykazuje dużą dojrzałość jak na ten wiek. Ma wielki talent, a praca z utalentowanymi zawodnikami sprawia każdemu trenerowi dużo radości. Nie ma co się dziwić, że z dnia na dzień robi wielkie postępy, bo trenując z pierwszą drużyną młodzi chłopcy czerpią z umiejętności innych graczy. Uczą się od doświadczonych zawodników, którzy sporo już w piłce osiągnęli, ale też poznają naszą taktykę i organizację treningów - mówi Nawałka. Trener Lecha planuje już w okresie zimowym na stałe wprowadzić kilku młodych zawodników do kadry pierwszej drużyny - mają przejść cały okres przygotowawczy. Na razie nie jest jeszcze w stanie podać, ilu tych piłkarzy będzie.

Możliwe jednak, że Marchwiński dostanie szansę debiutu już w niedzielę w Sosnowcu, gdy Lech zmierzy się z Zagłębiem. Pozycja środkowego pomocnika była zwykle w "Kolejorzu" mocno obsadzona, ale teraz urazy wyłączyły z gry Darka Jevticia, Tomasza Cywkę i Macieja Gajosa, a z kolei na lewej stronie zabraknie dodatkowo Kamila Jóźwiaka. Gdyby jeszcze Marchwiński zdołał strzelić gola, o cztery dni przebiłby wyczyn Dawida Kownackiego, który jest najmłodszym w historii Lecha strzelcem w lidze.

Lech zagra w Sosnowcu z Zagłębiem w niedzielę o godz. 18.

Andrzej Grupa

Adam Nawałka/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem