Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań napisał na Twitterze "Tylko zwycięstwo". Gwałtowna reakcja kibiców

Długa lista wyzwisk i gorzkich słów wylała się na Lecha Poznań natychmiast po tym, jak opublikował na Twitterze zwykłą, prostą informację o meczu z Cracovią w Krakowie wraz z hasłem "Tylko zwycięstwo". To pokazuje wyraźnie, jakie są nastroje w Poznaniu.

Lech Poznań. Trener Dariusz Żuraw przed meczem z Cracovią. Wideo/Lech Poznań/INTERIA.TV

Święta wielkanocne ani trochę nie stępiły krytyki wobec Lecha Poznań, który w Wielką Sobotę o godz. 20 będzie walczył w Krakowie z zespołem Cracovii prawdopodobnie o uniknięcie miana największego rozczarowania sezonu. Oba zespoły spisują się znacznie poniżej oczekiwań, przy czym Cracovia może jeszcze sięgnąć po trofeum (jest w półfinale Pucharu Polski, którego broni), a Lech nie ma już w zasadzie szans na osiągnięcie czegokolwiek.

Lech Poznań wywołał gniew kibiców

To oraz wiele lat rozczarowań może wyjaśniać reakcje kibiców na zwykły wpis Kolejorza na Twitterze o sobotnim meczu. Lech nie napisał w nim niczego, poza podaniem godziny i miejsca meczu, skierowania do transmisji w Canal+ oraz głównego sponsora STS. Dodał "Tylko zwycięstwo". 

Reakcja kibiców pod tym wpisem jest gwałtowna. To w zasadzie pasmo wyzwisk i stwierdzeń, gdzie Lech może wsadzić sobie ten mecz o charakterze sparingu. "Zatrudnijcie trenera z nowym sztabem!!! Pożegnajcie się z ludźmi wypalonymi i słabymi piłkarzami! Zróbcie porządek w klubie to pogadamy." - piszą kibice w najłagodniejszych odpowiedziach. Można tez przeczytać stwierdzenia takie jak: "Po co wy tam w ogóle jedziecie?" albo "Triumf pana Probierza dzisiaj chyba jest oczywisty.", czy też "Szkoda, że zepsujecie Wielką Sobotę".

Optymizm w Poznaniu i Wielkopolsce nie jest zatem zbyt widoczny, chociaż to Cracovia jest niżej w tabeli i nie wygrała w lidze od 9 lutego i meczu z Wartą Poznań. Jednakże w tej chwili relacje między poznańskim klubem a jego kibicami są bardzo trudne. Cała wiosna przebiega pod hasłem ich pogarszania się, aż do obecnego stanu, gdy - jak widać - u wielu ludzi jakakolwiek działalność Lecha wywołuje niezadowolenie.

Lech Poznań traci do lidera Legii Warszawa aż 19 punktów (sic!), a do miejsca gwarantującego udział w pucharach - osiem punktów. Chyba, że Raków Częstochowa zdobędzie Puchar Polski i pozostanie w gronie trzech czołowych ekip Ekstraklasy, wtedy do Europy wpuści pozycja czwarta. Do niej Kolejorz traci cztery punkty.

Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak i trener Dariusz Żuraw/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem