Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań - Legia Warszawa 0-1. Puchacz i Wieteska po meczu

Po meczu z Legią piłkarze Lecha byli rozgoryczeni. Zdawali sobie sprawę, że stracili szansę na zbliżenie się do rywali. Rozczarowania nie krył też Tymoteusz Puchacz.

Marcin Drajer dla Interii o klasyku Lech - Legia. Wideo/Andrzej Grupa/INTERIA.TV

Puchacz zdawał sobie sprawę, że w drugiej połowie Lech miał kilka dobrych sytuacji. Był rozczarowany tym, że nie udało się ich wykorzystać, za co winił m.in. samego siebie.

- Mieliśmy kilka okazji. Ja miałem dwie klarowne sytuacje. Mógł być remis, mogło być zwycięstwo, ale niestety mamy zero punktów i musimy iść dalej - powiedział piłkarz Lecha w rozmowie z TVP Sport.

Puchacz uważał, że Legia nie zagrała najlepiej. Twierdzil, że rywal był do pokonania, a zwycięski gol był dziełem przypadku.

- Skoro zagraliśmy poniżej oczekiwań, to jak zagrała Legia. Strzeliła nam gola z przypadku. Uważam, że byliśmy lepszym zespołem i remis to minimum, które powinniśmy wywalczyć - przyznał.

Kazik: Ja się jeszcze nie wybieram na mecze. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Co zrozumiałe, w zupełnie innym nastroju był Mateusz Wieteska. Doceniał, że mimo nienajlepszej gry, Legia pokazała charakter i potrafiła wygrać.

- Najważniejsze było to, żeby wywieźć trzy punkty. Udało się. Pokazaliśmy charakter. Wiedzieliśmy, że musimy trzymać się razem w gorszych chwilach. Pokazaliśmy, że nawet, jak mamy gorszy dzień, to potrafimy wygrać z mocnym rywalem - przyznał w rozmowie z Telewizją Polską.

Po zwycięstwie z Lechem, Legia ma już 54 punkty. O osiem wyprzedza Piasta Gliwice. "Kolejorz" jest czwarty i traci do stołecznego zespołu 12 punktów.

Tymoteusz Puchacz i Luquinhas/ PAP/Jakub Kaczmarczyk/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem