Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań. Klub pokazał nowych piłkarzy przed startem w Lidze Europy

Czterech nowych piłkarzy zaprezentował swoim kibicom Lech Poznań podczas tradycyjnego spotkania z kibicami, które odbyło się na Stadionie Poznań. - W tym tygodniu zespół wyglądał już naprawdę dobrze - zapewniał kibiców trener Dariusz Żuraw. "Kolejorz" przygotowuje się do batalii o Europę. Już za tydzień zmierzy się z FC Valmiera. Transmisja w Polsacie Sport.

Puchar Polski. Odra Opole - Lech Poznań 1-3 - skrót (ZDJĘCIA POLSAT SPORT). WIDEO/Polsat Sport/INTERIA.TV

Zespół Lecha spotkał się z kibicami na stadionie, bo tu była gwarancja, że nie dojdzie do kontaktu między fanami i piłkarzami. Lech dmucha i chucha by żaden z piłkarzy nie zaraził się koronawirusem. Piłkarze mają już za sobą pierwszą potyczkę - w Pucharze Polski z Odrą Opole, ale nie była ona traktowana tak poważnie, jak najbliższe spotkania. 

W piątek Lech zacznie zmagania w lidze z Zagłębiem Lubin, a później w czwartek 27 sierpnia zmierzy się z łotewską Valmierą FC w kwalifikacjach Ligi Europy (to spotkanie zacznie się o godz. 21, transmisja w Polsacie Sport). - Przez dwa tygodnie bardzo ciężko pracowaliśmy, ale zrobiliśmy to z premedytacją, nawet kosztem słabszej gry w Pucharze Polski. Na mecz z Zagłębiem będziemy już gotowi - mówił trener Żuraw.

Kibice zobaczyli cały zespół Lecha, w którym znalazło się miejsce dla czterech nowych graczy: dwóch bramkarzy (Filipa Bednarka i Marco Malenicy), bocznego obrońcy (Alana Czerwińskiego) i napastnika (Mikaela Ishaka). Można się jednak spodziewać jeszcze dwóch, trzech nowych nazwisk. Wszystko zależy jednak od tego, kiedy Lech zdoła sprzedać Kamila Jóźwiaka. Prawdopodobnie stanie się to w ostatnich dniach sierpnia.

- Wychowałem się godzinę jazdy od Poznania, więc automatycznie kibicowałem Kolejorzowi. Janek też tutaj grał, więc sporo spotkań obejrzałem na żywo. Gdy Lech się zgłosił, to nie musiałem się długo zastanawiać, bo dla mnie Lech to coś więcej niż klub piłkarski. Kierowałem się emocjami i jestem tutaj - przyznał Bednarek. Jego młodszy brat Jan, dziś gracz FC Southampton, oglądał zresztą kilka dni temu trening poznaniaków. - Przyszedł wystawić mi swoją krytyczną ocenę - śmiał się Filip Bednarek.

Lech Poznań. Dudka: Trochę nie spodziewałem się tej oferty. Wideo/Andrzej Grupa/INTERIA.TV

Co ciekawe, Lech pokazał zaledwie dwóch napastników: Ishaka oraz młodego Filipa Szymczaka. Szwed zastąpił w drużynie Christiana Gytkjaera, ale z Lechem pożegnali się też Paweł Tomczyk i Timur Żamaletdinow. Poszukania kolejnego snajpera trwają. 

- Kiedy usłyszałem o zainteresowaniu Lecha, sam byłem już zainteresowany tym klubem. Ma wielu kibiców i piękny stadion. Czuję się tu świetnie, kibice mnie przyjęli, jest bardzo profesjonalne podejście - opowiadał Ishak. Największy sukces czterokrotnego reprezentanta Szwecji? Wcale nie mistrzostwo Europy do lat 21 czy występ na igrzyskach olimpijskich. - Ten sezon, gdy awansowali z Norymbergą do Bundesligi, a ja sam zdobyłem 12 bramek. Mieliśmy młody i bardzo fajny zespół - wspomina.

- Jest wiele aspektów, nad którymi pracujemy i które musimy poprawić: choćby stałe fragmenty gry czy przejście z ataku do obrony z zachowaniem asekuracji. Nie chcę wymieniać tego wszystkiego, sporo jeszcze roboty przed nami - mówił trener Żuraw. - Chciałbym tylko, aby wszyscy chętni mogli oglądać nasze mecze i cieszyć się ze zwycięstw, nie tylko 25 czy 50 proc. pojemności stadionu. Oby ten wirus nas opuścił i dał szansę wspólnej radości - dodał.

Kibice zobaczyli jeszcze rywalizację piłkarzy w trafieniu w poprzeczkę (tu wygrał Filip Bednarek, który w dogrywce pokonał Daniego Ramireza) oraz... quiz między wychowankami z wiedzy o nowych kolegach w zespole. Najlepszy okazał się Tymoteusz Puchacz.

Andrzej Grupa

Dariusz Żuraw, trener Lecha/Paweł Jaskółka/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem