Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań. Karol Linetty: Trener Nawałka dzwonił. To miłe.

Reprezentacyjny pomocnik Lecha Poznań Karol Linetty postanowił dokończyć sezon w Polsce, by nie ryzykować zmiany klubu przed Euro 2016, ale latem "Kolejorz" może zarobić na nim krocie.

Karol Linetty (z lewej, razem z Dawidem Kownackim) będzie nadal swą grą cieszył kibiców Lecha.
Karol Linetty (z lewej, razem z Dawidem Kownackim) będzie nadal swą grą cieszył kibiców Lecha./Andrzej Grupa/INTERIA.PL

Karol Linetty, pomocnik Lecha Poznań zdradził, że nie chciał w przerwie zimowej zmieniać klubu, choć jego marzeniem jest gra w dobrej, zagranicznej lidze. - Myślę, że podjąłem słuszną decyzję - mówi.

21-letni pomocnik mistrza Polski świetnie rozpoczął rundę wiosenną - w spotkaniu z Termalicą Nieciecza zaliczył aż trzy asysty, ale w kolejnym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała nie zagrał, bo pauzował po czwartej żółtej kartce. Jego brak był bardzo widoczny, a Lech przegrał aż 1-4. - To był wypadek przy pracy - uważa Linetty.

Swoją bardzo dobrą dyspozycję piłkarz będzie mógł potwierdzić w niedzielnym meczu z Jagiellonią Białystok. Każdy niezły występ przybliża go nie tylko do samego wyjazdu do Francji na Euro 2016, ale nawet do gry w pierwszym składzie.

- Trener Nawałka dzwonił do mnie przed pierwszym meczem, pytał jak przepracowałem obóz, co ze zdrowiem. To miłe ze strony trenera, dzwoni pewnie do wszystkich, monitoruje - twierdzi Linetty.

W reprezentacji Nawałka widzi go raczej na pozycji numer osiem, a w Lechu pełni ostatnio rolę "dziesiątki", czyli tego, który gra za plecami napastnika.

- Na ósemce gra się 50 na 50 z przodu i z tyłu, na dziesiątce bliżej bramki przeciwnika. Mi to nie robi różnicy - uważa piłkarz Lecha.

W przypadku Linetty’ego o zmianie klubu mówi się przynajmniej od dwóch okienek transferowych. Latem piłkarz był bliski przenosin do Club Brugge, ale nie dogadali się działacze obu klubów. Teraz Linetty nie chciał dokonywać rewolucji w swoim życiu.

- Jak się zmienia klub kilka miesięcy przed Euro, to czasem ciężko jest się zaaklimatyzować. Myślę, że podjąłem słuszną decyzję zostając w Lechu. To wspaniały klub, jestem jego wychowankiem, trochę lat w nim spędziłem. To wszystko biorę pod uwagę przed Euro, wielką imprezą, w której nie uczestniczy się zbyt często. Chciałbym pojechać do Francji, muszę być zdrowy, w formie i pokazywać trenerowi Nawałce, że na to zasługuję - opowiada Linetty.

Jeśli piłkarz błyśnie w najbliższych miesiącach, a swoją wartość potwierdzi jeszcze w czerwcu we Francji, Lech będzie mógł liczyć na spory zysk ze sprzedaży gracza.

- Moim marzeniem jest wyjechać do zagranicznej ligi, chciałbym czegoś innego spróbować. Czy to się stanie latem czy później, nie wiem. Zobaczymy - dodaje.

Linetty zostaje w Lechu. Wideo/Andrzej Grupa/INTERIA.TV


Andrzej Grupa

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem