Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań - FK Krasnodar 1-1 w sparingu

Teoretycznie słabsza jedenastka Lecha Poznań znów spisała się lepiej od tej mocniejszej - zremisowała z przygotowującym się do meczów w Lidze Europejskiej zespołem FK Krasnodar 1-1. Drugiego gola w Hiszpanii strzelił najlepszy piłkarz "Kolejorza" Darko Jevtić.

Jasmin Burić
Jasmin Burić/AFP

Lech kończy zgrupowanie bez zwycięstwa, choć rozegrał aż cztery mecze. W pierwszym i trzecim wystąpili zawodnicy, którzy przynajmniej w teorii powinni zająć zdecydowaną większość miejsc w składzie na mecz ligowy z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, a dwóch pozostałych raczej rezerwowi oraz młodzież. O dziwo, to ta druga jedenastka prezentowała się lepiej i oba swoje spotkania zremisowała po 1-1. Dziś mistrz Polski nie dał się pokonać czołowej rosyjskiej drużynie FK Krasnodar, która przygotowuje się do dwumeczu w 1/16 finału Ligi Europy ze Spartą Praga. Sztab szkoleniowy wicemistrza Czech oglądał zresztą mecz FK - Lech z trybun stadionu w Marbelli.

Lech zaprezentował się nieźle, szczególnie w defensywie. Owszem, pojedyncze błędy przytrafiały się Dariuszowi Dudce czy Kebbie Ceesayowi i to po nich Rosjanie mieli świetne okazje, ale podobać mogła się szczególnie postawa Macieja Wilusza. Piłkarz ściągnięty z wypożyczenia do Korony Kielce prezentuje się teraz dużo lepiej niż Paulus Arajuuri, czy Marcin Kamiński. Innym bohaterem był Darko Jevtić, który w tym tygodniu stracił kilka dni treningowych po kontuzji stawu skokowego. W środę już jednak trenował, a dzisiaj grał pierwsze skrzypce w zespole Lecha.

Ledwie mecz się zaczął, a już po dograniu Gergo Lovrencsicsa bliski sięgnięcia piłki przed bramką Rosjan był Dawid Kownacki. W odpowiedzi Rosjanie skontrowali i mieli jeszcze lepszą szansę - na środku pola karnego Odil Ahmedov  jednak skiksował. Lech nie bał się podjąć walki, także tej fizycznej. Pressing poznaniaków mocno utrudniał Rosjanom rozgrywanie akcji, przyniósł także "Kolejorzowi" gola. Przy bocznej linii piłkę wywalczył Lovrencsics, zagrał do Jevticia, a ten uderzeniem zza narożnika pola karnego idealnie "dokręcił" piłkę tuż przy dalszym słupku.

Postawa Lecha, tak bardzo stłamszonego w poniedziałek przez Slavię Praga, mogła imponować. Owszem, zdarzały się błędy, ale w sytuacjach sam na sam "Kolejorza" ratował Jasmin Burić lub też... Wilusz, jak choćby w 36. minucie. Brazylijczyk Ari znalazł się sam przed Bośniakiem, kopnął lekko piłkę obok niego, ale za lekko - Wilusz zdążył wrócić i wybił futbolówkę. W 41. minucie Burić popełnił jednak błąd, chciał interweniować poza polem karnym, ale szybszy od niego był Pawieł Mamajew. Aktualny reprezentant Rosji posłał piłkę w pole karne, a Ari wbił ją do pustej bramki.

Brazylijczyk, który kiedyś w barwach Spartaka Moskwa strzelił dwie bramki Legii przy Łazienkowskiej, już w doliczonym czasie zachował się jednak wyjątkowo głupkowato. Najpierw sfaulował Dariusz Dudkę, który umiejętnie się zastawił, a po chwili... zdzielił go pięścią w twarz. Piłkarze Lecha rzucili się w kierunku Ariego, ten nadal chciał się bić, ale ostatecznie sam uciekł poza murawę. Już na nią nie wrócił, dostał czerwoną kartkę, ale drugą połowę FK Krasnodar i tak grał w komplecie.

Druga połowa już nie była tak ciekawa jak pierwsza. Lech dość mądrze się bronił, choć w ostatnich dziesięciu minutach jego piłkarzom brakowało już sił. Trener Jan Urban dokonał tylko trzech zmian - na boisko weszło dwóch 17-latków, a w samej końcówce za poobijanego Kownackiego Abdul Aziz Tetteh. W 72. minucie Kownacki powinien był zdobyć drugiego gola - zabrał piłkę 48-krotnemu reprezentantowi Szwecji Andreasowi Granqvistowi, wyszedł sam na sam ze Stanisławem Kriciukiem, ale próba lobowania spoza pola karnego okazała się trochę niedokładna. Później okazję mieli też rywale, ale znów Burić popisał się dobra interwencją po uderzeniu Wandersona.

Był to ostatni mecz sparingowy Lecha w Hiszpanii - przed ligowym starciem z Termalicą "Kolejorz" zagra jeszcze sparing z Chrobrym Głogów, we wtorek w Poznaniu.

Andrzej Grupa

Lech Poznań - FK Krasnodar 1-1 (1-1)

Bramki: Jevtić (21.) - Ari (41.)

Żółta kartka: Sigurdsson. Czerwona kartka: Ari.

Lech Poznań: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Tomasz Dejewski (69. Robert Gumny), Maciej Wilusz, Tamas Kadar - Dariusz Dudka, Maciej Gajos - Gergo Lovrencsics (69. Kamil Jóźwiak), Darko Jevtić, Sisi - Dawid Kownacki (80. Abdul Aziz Tetteh)

FK Krasnodar: Andrij Dykań (60. Stanisław Kriciuk) - Witalij Kaleszyn (60. Nikołaj Markow), Ragnar Sigurdsson (60. Kouassi Eboue), Andreas Granqvist, Dmitrij Torbinskij (60. Siergiej Pietrow) - Pawieł Mamajew (60. Wiaczesław Podbieriozkin), Stefan Strandberg (46. Jurij Gazinskij), Odil Ahmedov (60. Charles Kabore), Mauricio Pereyra (60. Władimir Bystrow), Fiodor Smołow (60. Joaozinho) - Ari (46. Wanderson).

Lech - Urban o transferach do Legii: To nie jest przestępstwo/Andrzej Grupa/INTERIA.TV

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem