Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań. Dlaczego trener Maciej Skorża zrezygnował z jednego transferu?

- Chciałbym jeszcze trzech transferów, ale liczę się z dwoma - powiedział trener Lecha Poznań Maciej Skorża. I wyjaśnia, dlaczego zakłada, że trzech może nie być.

Lech Poznań. Konferencja prasowa przed meczem ze Stalą Mielec. Wideo /Lech Poznań/INTERIA.TV

Założenie, że z trzech spodziewanych transferów jeszcze w tym oknie transferowym jeden może jeszcze wypaść zdziwiło kibiców. Lech Poznań i tak zwleka z transferami, czekając na odpowiednich piłkarzy. Trener Maciej Skorża wyjaśniał to w obszernej rozmowie z Interia.pl. Mówił, że jedyną drogą przeniesienia Lecha na wyższy poziom jest zaryzykowanie i poczekanie na graczy, którzy dodadzą mu jakości. Ryzyko polega na tym, że mogą tu nie trafić.

CZYTAJ TAKŻE: Trener Skorża: Postanowiłem zaryzykować. To jedyna droga

Teraz trener Skorża mówi, że chciałby jeszcze trzech transferów do zamknięcia okna transferowego z końcem sierpnia, ale spodziewa się dwóch. To dość zaskakujące słowa, które teraz poznański szkoleniowiec objaśnia. - Jeden z graczy, których możemy pozyskać, może okazać się bardzo uniwersalny - mówi. I dodaje, że on bardzo ceni uniwersalność zawodników i to, że mogą grać na kilku pozycjach. - To może być taki piłkarz na dwie pozycje.

- Jeżeli jednak trafi do nas inny piłkarz niż ten uniwersalny, o którym mówię, wówczas będziemy potrzebowali dodatkowego gracza na jedną z tych pozycji - wyjaśnia Maciej Skorża. - To miałem na myśli, gdy mówiłem, że przyjdzie trzech, ale spodziewam się dwóch.

Ilu graczy wzmocni Lecha Poznań?

Inaczej mówiąc, dwóch nowych piłkarzy to rozwiązanie dla trenera Skorży lepsze, gdyż wówczas byłby w tym gronie uniwersalny piłkarz, którego chciałby mieć w zespole. Trzy wzmocnienia to opcja alternatywna.

Do tej pory do Lecha przyszli: lewy obrońca Barry Douglas, prawy obrońca Joel Pereira, środkowy pomocnik Radosław Murawski, napastnik Artur Sobiech. Z wypożyczenia został ściągnięty Joao Amaral.

Trener Lecha Poznań Maciej Skorża/ZUMA/NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem