Do Lecha Poznań z wypożyczeń wróciło aż sześciu graczy, ale szczególnie istotna jest trójka karlo Muhar, Djordje Crnomarković i Joao Amaral, który na wypożyczenia poszli raczej z perspektywą braku powrotu do Poznania. Kibice Kolejorza już się z nimi w zasadzie pożegnali. Jak się okazuje, niesłusznie. Nowy trener Maciej Skorża nie wyklucza, że w Lechu jeszcze pograją./- Wszystkim wracającym graczom będę się bacznie przyglądać - mówi poznański szkoleniowiec. - Szczególnie trójce Muhar, Amaral i Crnomarković, bo to piłkarze, którzy mają doświadczenie w naszej lidze. Nie zamykam przed nimi drogi do Lecha, dostaną szansę gry. Lech Poznań skorzysta z Muhara, Crnomarkovicia i Amarala? Pytanie, gdzie - czy tylko w meczach towarzyskich, czy także o stawkę. Na razie rozpoczęli treningi z Kolejorzem, który w zasadzie w ogóle się nie wzmocnił. Sprowadził jedynie Joela Pereirę z Portugalii na pozycję prawego obrońcy, a sprzedał Tymoteusza Puchacza. Może się więc okazać, że zabraknie mu zawodników, zwłaszcza w początkowej fazie rozgrywek, gdy nie dopnie jeszcze planowanych transferów. I wówczas Djordje Crnomarković, Karlo Muhar czy Joao Amaral być może wrócą na białym koniu. - Joao Amaral jest bardzo zdeterminowany do tego, by zostać w Poznaniu. Rozmawiałem z nim, wyjaśniłem mu, co musi zrobić, aby zostać - powiedział Maciej Skorża. - Mam w głowie pomysły na każdego z tych graczy i każdy z nich ma u mnie czystą kartę