Lech Poznań. Bohdan Butko o różnicach między Ekstraklasą a Premier Ligą Ukrainy
Zimowy nabytek Lecha Bohdan Butko ciekawie opowiedział o różnicach, jakie dostrzega między PKO Ekstraklasą a ukraińską Premier Ligą.
- Różnica jest. Niewielka, ale zauważalna. Ona polega na tym, że w Polsce gra się w bardziej otwarty futbol. Niezależnie od tego, kto jest przeciwnikiem. Wystarczy spojrzeć na wyniki: 4-3, 5-1 itd. - stwierdził w wywiadzie dla rosyjskiego portalu "Sports".
- Na Ukrainie większość drużyn skupia się na obronie, najpierw stara się nic nie stracić, a dopiero później próbuje coś strzelić - uważa.
Nie omieszkał też dodać gorzkiej dla nas prawdy o poziomie sportowym.
- No i polskie kluby różnią się też pod względem poziomów. W polskiej Ekstraklasie tylko Lech i Legia mogłyby nawiązać rywalizację z Szachtarem, Dynamem Kijów, Zorią Ługańsk, czy FK Ołeksandria - wyliczał Butko.
Zapytany o to, czy wybrał Lech z uwagi na znajomość z Wołodymyrem Kostewyczem, odparł:
- Zdarzyła się taka sytuacja, gdy byłem na zgrupowaniu w Turcji, że Lech poszukuje nowego prawego obrońcy, po tym jak jeden z nich doznał kontuzji. Zdążyli już nawet załatwić transfer nowego piłkarza, ale on dołączy do klubu dopiero latem - relacjonował.
- Dlatego porozmawialiśmy z klubem i trafiłem do Poznania. Z Kostewyczem początkowo tak dobrze się nie znałem, choć kojarzyłem go jeszcze z występów w lidze ukraińskiej. Dopiero po moim przejściu do Lecha zaczęliśmy się poznawać lepiej, więc można powiedzieć, że w niewielkim stopniu do mojego transferu przyczynił się też Kostewycz - zakończył Butko.
MB