Lech Poznań blisko transferu: Adriel Ba Loua - skrzydłowy za milion euro. Nowy rekord transferowy coraz bliżej
Po wielu tygodniach negocjacji Lech Poznań jest bardzo blisko sprowadzenia nowego skrzydłowego. Według informacji Interii zawodnikiem Kolejorza już wkrótce może zostać Adriel D'Avila Ba Loua. Na razie polski klub musi jednak na niego poczekać. Jak ustaliliśmy, sprowadzenie piłkarza z Viktorii Pilzno będzie kosztowało lechitów rekordowe 1,2 mln euro.
Od kilkunastu dni dziennikarze i poznańscy kibice typowali w mediach społecznościowych nazwiska skrzydłowych, którzy mieliby trafić do Lecha. Wśród nich pojawiali się zawodnicy z Portugalii czy Rumunii. Niedawno Interia otrzymała jednak interesujący sygnał zza naszej południowej granicy. Lech miał się interesować graczem Viktorii Pilzno. W piątek udało się nam potwierdzić, że skrzydłowym Kolejorza już wkrótce może zostać Adriel D'Avila Ba Loua.
Adriel Ba Loua w Lechu Poznań - transferowy rekord na stulecie?
Lech potrzebuje skrzydłowego - to pewne. Nie ma się więc co dziwić, że w ostatnich tygodniach z klubem z Poznania łączeni byli między innymi Damian Kądzior, Luther Singh, Carlos Mané czy Afimico Pululu. Jednak żaden z nich w najbliższym czasie nie zagra na Bułgarskiej. Według naszych ustaleń wyczekiwanym skrzydłowym może być natomiast Ba Loua. To 25-letni zawodnik Viktorii Pilzno, który w zespole z Czech występuje od 2020 roku.
Jak udało się potwierdzić Interii, za pozyskanie Ba Louy Lech będzie musiał zapłacić aż 1,2 mln euro. Jeżeli więc transakcja dojdzie do skutku, będzie to transferowy rekord Kolejorza i jedna z najwyższych transakcji w historii Ekstraklasy. W ostatnich latach poznaniacy najwięcej płacili za Ľubomíra Šatkę (750 tys. euro dla Dunajskiej Stredy) i Jana Sýkorę (700 tys. euro dla Slavii Praga). Ba Loua może więc pobić nie tylko te kwoty, ale także transfer Rafała Murawskiego z Rubina Kazań, za którego Lech dziesięć lat temu zapłacił równy milion euro.
Adriel Ba Loua - wybraniec Macieja Skorży
Jak słyszymy, to właśnie Ba Loua znajduje się na czele listy marzeń Macieja Skorży. To tłumaczyłoby fakt, że Lech tak długo czekał na ten transfer. Szkoleniowcowi na piłkarzu zależy tak bardzo, że w czwartek osobiście wybrał się na tajną wyprawę do Pilzna, aby na żywo obejrzeć mecz 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji pomiędzy Viktorią, a The New Saints. Po wygranym przez Czechów w rzutach karnych spotkaniu (3-1 w regulaminowym czasie gry), 49-latek oraz dyrektor sportowy Tomasz Rząsa mieli się spotkać ze skrzydłowym.
Gdyby nie zwycięstwo i awans Viktorii, Ba Loua jeszcze w piątek pojawiłby się w Poznaniu, gdzie przeszedłby testy medyczne. Wszystko pokrzyżowała jednak niespodziewana porażka klubu The New Saints, który zmarnował przewagę z pierwszego meczu (wygrał 4-2). W tej sytuacji Czesi postanowili zatrzymać piłkarza i poczekać na transfer do zakończenia dwumeczu z CSKA Sofia o awans do fazy grupowej. W teorii transfer może więc nie dojść do skutku, bo działacze z Pilzna po ewentualnym awansie mogą stwierdzić, że od pieniędzy wolą mieć w kadrze zawodnika. Albo w międzyczasie może pojawić się oferta atrakcyjniejsza od tej z Poznania. Jednocześnie słyszymy, że Lech ma zamiar mocno powalczyć o transfer piłkarza, który z klubem jest dogadany i miałby podpisać czteroletni kontrakt.
Adriel Ba Loua - wychowanek słynnego klubu
Urodzony w Wybrzeżu Kości Słoniowe Ba Loua to wychowanek słynnego klubu ASEC Mimosas Abidżan, w którym futbolu uczyli się Salomon Kalou, Yaya Touré czy Kolo Touré. Stamtąd piłkarz na krótko trafił do Francji, gdzie występował w rezerwach Lille. Następnie reprezentował duński Vejle, skąd wyjechał do Czech. Do Viktorii trafił za 800 tys. euro z MFK Karviny. Jako młody zawodnik grywał również w reprezentacji WKS do lat 20 oraz 23.
Ostatni sezon Ba Loua spędził w Pilźnie. W barwach Viktorii rozegrał 39 meczów, w których zdobył osiem bramek i sześć asyst. Poza meczami ligowymi grał także w eliminacjach Ligi Mistrzów i Europy. W tym sezonie Iworyjczyk wystąpił w barwach Viktorii sześciokrotnie.