Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań - Atlantas Kłajpeda 2-0

Lech Poznań wygrał swój pierwszy mecz sparingowy – podczas obozu w Gniewinie mistrz Polski pokonał Atlantasa Kłajpeda 2-0. Z dobrej strony pokazali się nowi gracze „Kolejorza”: Dariusz Dudka i Abdul Aziz Tetteh.

Dariusz Dudka (z lewej) i Marcin Kamiński
Dariusz Dudka (z lewej) i Marcin Kamiński/Jakub Kaczmarczyk/PAP

Mecz w Gniewinie był nieco krótszy - trenerzy umówili się, że potrwa 80 minut. Atlantas już w czwartek zagra pierwszy mecz w kwalifikacjach Ligi Europy z bułgarskim klubem Beroe Stara Zagora, więc pojedynek z Lechem był dla niego generalnym sprawdzianem. Lech z kolei wystawił do gry tylko szesnastu piłkarzy - reprezentanci Polski, Węgier i Finlandii (Karol Linetty, Tomasz Kędziora, Dawid Kownacki, Kasper Hamalainen oraz Tamas Kadar) dopiero bowiem wznowili przygotowania i w niedzielę mieli normalny trening. Darko Jevtić, Jasmin Burić i Marcin Robak na razie ćwiczą indywidualnie po zabiegach, zaś Gergo Lovrencsics i Paulus Arajuuri leczą kontuzje.

Szanse dostali więc inni gracze, w tym trzej nowi: Dariusz Dudka, Abdul Aziz Tetteh oraz Denis Thomalla. Najlepiej wypadł Dudka - niezwykle pewny w defensywie, gdy grał jako stoper, ale i efektywny w ofensywie po przerwie. Wówczas został przesunięty do środkowej linii i mógł zaliczyć ładną asystę przy strzale z woleja Dariusz Formelli. Skrzydłowy "Kolejorza" nie trafił jednak w bramkę. Tettehowi brakowało w tym spotkaniu dokładności przy podaniach, za to imponował siłą. Litwini odbijali się od niego niczym od Zaura Sadajewa w poprzednim sezonie lub przewracali na murawę. Thomalla niczym szczególnym nie zaimponował, choć tuż przed przerwą mógł zdobyć gola na 3-0. Po znakomitej wrzutce z rzutu rożnego Barrego Douglasa nie trafił jednak głową w piłkę.

W pierwszej połowie Lech imponował pewnością i spokojem w grze. Ofensywne zapędy trzeciej drużyny Litwy (ma dwa razy więcej punktów w tabeli niż rywal Jagiellonii w Lidze Europy Kruoja) ograniczyły się do dwóch strzałów z dystansu. W ekipie Lecha dobrze prezentował się także David Holman, tym razem ustawiony za napastnikiem Thomallą. Węgier jest w Poznaniu od pół roku, ale wiosnę miał bardzo kiepską i wydawało się nawet, że "Kolejorz" może skrócić wypożyczenie gracza z Ferencvarosu Budapeszt. Wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski mówił jednak, że Holman zostanie do końca roku i dopiero wtedy działacze mistrza Polski podejmą decyzję, czy go wykupić. Wielu nowych piłkarzy Lecha w ostatnich latach zaczynało dobrze grać dopiero po kilku miesiącach - podobnie może być z Holmanem, który ma spore umiejętności.

Węgierski pomocnik już w 6. minucie miał sytuację sam na sam z bramkarzem Atlantasa, ale przerzucił piłkę nad bramką. Osiem minut później wykończył jednak piękną akcję poznaniaków, składającą się z kilku zagrań bez przyjęcia. Piłka odbiła się od obu słupków i wpadła do bramki. Wynik spotkania na 2-0 ustalił w 29. minucie Marcin Kamiński. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Douglasa stoper "Kolejorza" udanie główkował, bramkarz Atlantasa Mindaugas Malinauskas popisał się efektowną paradą, ale wybił piłkę już poza linią bramkową. W drugiej połowie, po kilku zmianach, gra Lecha nie wyglądała już tak efektownie. Przez kwadrans to nawet Atlantas odważniej atakował, ale później wszystko wróciły do normy z pierwszej połowy. Lech miał kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale przeważnie nie trafiał nawet w bramkę.

Kolejny mecz sparingowy Lech zagra w środę z I-ligową Olimpią Grudziądz, a na koniec zgrupowania zmierzy się jeszcze z mistrzem Cypru - APOEL Nikozja.

Andrzej Grupa

Lech Poznań - Atlantas Kłajpeda 2-0 (2-0)

Bramki: 1-0 Holman 14., 2-0 Kamiński 29.

Lech: Gostomski (41. Kotorowski) - Ceesay, Dudka, Kamiński, Douglas (41. Bednarek) - Formella, Trałka (54. Drewniak), Tetteh (41. Wilusz), Holman, Pawłowski (54. Serafin) - Thomalla.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem