Lech - Legia. Marek Saganowski: Faworytem zawsze jest Legia
"Dla mnie faworytem jest zawsze Legia" - powiedział były piłkarz warszawskiego klubu Marek Saganowski przed niedzielnym meczem mistrza Polski z Lechem Poznań w ekstraklasie. Trzeci w tabeli "Kolejorz" wyprzedzi wicelidera, jeśli pokona go u siebie w 27. kolejce.
Ekstraklasa - sprawdź wyniki, terminarz, tabelę
"Legia jest teraz w optymalnej dyspozycji. Z drugiej strony ważne jest to, że Lech gra u siebie. To zawsze były trudne mecze, ciężko się z nimi grało. Zagrają ze sobą dwa silne zespoły. Myślę, że to będzie gratka dla każdego konesera i każdego kibica" - ocenił Saganowski.
W dobrej formie są ostatnio napastnicy "Kolejorza" Dawid Kownacki i Marcin Robak. W Legii brakuje takiego lidera po odejściu Węgra Nemanji Nikolica i Szwajcara Aleksandara Prijovica.
"Na pewno trudno jest zastąpić Nikolica i Prijovica. Oni dawali bardzo dużo całej polskiej lidze. Michał Kucharczyk złapał optymalną formę jeszcze za trenera Henninga Berga i pokazał, że potrafi zdobywać bramkę za bramką. Dzisiaj to on jest tym pewniakiem w ataku, ale nie można zapominać o tym 'serduchu' Legii, czyli Miroslavie Radovicu, Vadisie Odjidjy-Ofoe, ostatnio w dobrej formie jest też Guilherme" - uważa "Sagan".
Jak dodał, nie przekreśla też jeszcze szans na dobre występy napastników, którzy zastąpili Nikolica i Prijovica - Nigeryjczyka Daniela Chukwu i Czecha Tomasa Necida.
"Jeden zawodnik potrzebuje mniej, drugi więcej czasu na to, żeby wkomponować się w drużynę. Oni muszą po prostu czekać na swoją szansę" - powiedział.
Obecnie zdobywca stu bramek w ekstraklasie pracuje z rezerwami Legii.
"Dopiero się uczę, to moje początki, ale myślę, że odnajduję się w tym dobrze. Za dwa, trzy lata powinno być coraz lepiej. Trzeba zebrać trochę doświadczenia. Czy brakuje mi gry zawodowej? Myślę, że nie. Myślę, że to, co mogłem osiągnąć jako zawodnik, już osiągnąłem. Czuję się spełniony" - podkreślił.
Spotkanie Lecha z Legią w Poznaniu rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18.