Lech - Legia 1-2. Nenad Bjelica: Drużyna zaryzykowała
- Nie, to nie jest najtrudniejszy moment w mojej pracy w Lechu. Rozczarowany to byłem po ostatnim meczu z Pogonią, a dziś nie jestem. Jestem dumny z drużyny i kibiców – powiedział po spotkaniu z Legią (1-2) trener Lecha Poznań Nenad Bjelica.
Ekstraklasa - sprawdź wyniki, terminarz, tabelę
- Rozczarowanym to jest się wtedy, gdy się nie gra dobrze. Tak było po meczu w Szczecinie. Dzisiaj nie jestem, choć wynik może rozczarowywać. Oni mieli więcej szczęście, oddali dwa strzały w drugiej połowie i zdobyli dwie bramki. Musimy to zaakceptować, ale wiem, że mój zespół zrobił wszystko, by wygrać. Widzieliśmy, jak kibice dopingowali i jak zareagowali po meczu. To nasze największe zwycięstwo: przegrać mecz i dostać podziękowania za walkę. Jedziemy dalej - stwierdził po pechowej porażce trener "Kolejorza".
Bjelica mówił też, że jego zespół popełnił błąd, zbyt odważnie atakując w doliczonym czasie, ale nie ma o to pretensji. - Nie musieliśmy wtedy wszystkiego ryzykować. To błąd obrońców, ale chcieliśmy pokazać, że pragniemy tylko zwycięstwa. I to jest dobre. Nie mówiłem drużynie: idziemy do przodu. To drużyna tak sama zdecydowała. I dla mnie nie jest to problemem. Teraz wiemy, że to był błąd, ale ja akceptuję ich wybór z boiska - mówił Chorwat.
- Zaczęliśmy bardzo dobrze, a później przez 10 minut nie kontrolowaliśmy rywala. W pierwszej połowie mieliśmy lepsze sytuacje niż Legia, a w drugiej byliśmy lepsi. Graliśmy bardzo dobrze, agresywnie, mieliśmy już dobry wynik. Dwa strzały i nagle wygrała Legia. Muszę jej pogratulować, ale też i pogratulować postawy moim zawodnikom i kibicom, jak dopingowali zespół. Jestem zadowolony z postawy drużyny i jedziemy dalej. To nie jest porażka, ale lekcja dla nas, po niej będziemy tylko mocniejsi.
W meczach z Legią, Jagiellonią i Lechią Lech wywalczył tylko trzy punkty. Dla porównania - Legia aż 16. Czy to nie pozwala na tezę, że z głównymi rywalami do mistrzostwa Lecha nie potrafi uzyskiwac korzystnych wyników? - W tym meczu z Legią, ale i z Jagiellonią czy Lechią w tej rundzie, patrząc łącznie, zasłużyliśmy na znacznie lepszy wynik. Zobaczymy, jak będzie w play-off. Legia to mocna drużyna, nie gra perfekcyjnie, a i tak może wygrać. Ma największy budżet, może więcej płacić, jej zawodnicy więcej kosztują. Mogą oddać dwa strzały, jak dzisiaj, i wygrać. Zobaczymy jednak w play-off jak będzie. Jestem pewny, że wtedy szczęście będzie po naszej stronie. Pracujemy ciężko i czekamy na play-off - zakończył Bjelica. Trzeba też pamiętać, że Lechowi będzie łatwiej o zdobycie jednego trofeum niż trzem pozostałym rywalom. W przeciwieństwie do Legii, Lechii czy Jagiellonii zagra bowiem w finale Pucharu Polski.
Andrzej Grupa