Lech - Legia 0-1. Tomaszewski: Kilkudziesięciu głupków sprofanowało święto
Nie milkną echa zachowania kibiców Lecha podczas rozgrywanego na PGE Stadionie Narodowym finału Pucharu Polski. "Kolejorz" przegrał z Legią Warszawa 0-1, a fani ekipy z Poznania wielokrotnie zakłócali przebieg spotkania wrzucając race na murawę i w kierunku sędziego liniowego oraz bramkarza rywali.

- Kibice stworzyli wspaniałe widowisko. Te sektorówki, iluminacje, to było coś wspaniałego. I kilku, albo kilkudziesięciu wandali, barbarzyńców pokazało swoje pazurki. Mam nadzieję, że kamery wyrejestrowały tych przestępców. Jurysdykcja polska musi się tym zająć, wyłapać przestępców i najbardziej surowo ich ukarać. Mam tylko prośbę do PZPN-u, żeby władze dyscyplinarne uzależniły swoją kare od tego, jak zareaguje "kierownictwo" klubów kibica. Bo to oni powinni wyeliminować tych przestępców ze swojego grona. Nie można karać wszystkich kibiców, bo 50 tysięcy z nich było wspaniałych a kilkudziesięciu głupków sprofanowało święto, które pokazał cały świat - skomentował całe wydarzenie Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski w piłce nożnej.
- PZPN poszedł naprawdę na rękę kibicom. Zbyszek Boniek powiedział, że jedna strona złamała umowy kompromisowe, bo doszło do pewnych zezwoleń, związek poszedł na rękę i teraz musi wyciągnąć konsekwencje. Do tych przestępców, bo narażali życie i zdrowie innych, mam do powiedzenia jedno: wygrywać każdy może, ale sztuką jest przegrywać. Macie nie tylko czerwoną, ale i czarną kartkę - dodał Tomaszewski.