Lech - Legia 0-1. Race przeszkadzały w rozegraniu meczu
Ponad 30 rac rzucili na murawę stadionu PGE Narodowego kibice Lecha Poznań krótko po tym, jak padła bramka dla Legii Warszawa w dzisiejszym meczu finałowym Pucharu Polski. Legia wygrała 1-0 po bramce Aleksandara Prijovicia i zdobyła trofeum po raz 18.
Mecz na stadionie PGE Narodowym miał być świętem piłki nożnej i długo tak właśnie było. Kibice obu drużyn prezentowali piękne i pomysłowe oprawy, głośnymi śpiewami dopingowali też swoich ulubieńców.
Niestety, kibice kilka razy odpalali także na trybunach race, które praktycznie uniemożliwiały rozgrywanie spotkania. Mecz był przez sędziego Szymona Marciniaka kilka razy przerywany, gdyż boisko było tak bardzo zadymione.
Kibice Lecha nie popisali się szczególnie chwilę po tym, jak wielkopolski klub stracił bramkę w drugiej połowie spotkania. Na pole karne Legii poleciało ponad 30 rac! Poniżej prezentujemy filmik, na którym widać to zdarzenie.
Warto dodać, że w pewnym momencie bramkarz Legii Arkadiusz Malarz miał problem z kontynuowaniem gry, ponieważ dym z rzuconych rac dostał się do jego oczu. Racą został także trafiony jeden z sędziów bramkowych.