Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kucharczyk: „Kamil Grosicki strzelił gola mną”

Pogoń Szczecin znów zwyciężyła na swoim stadionie. Tym razem w pokonanym polu piłkarze Kosty Runjaica zostawili Śląsk Wrocław. – To są bardzo ważne trzy punkty – ocenił w rozmowie z Interią Michał Kucharczyk, skrzydłowy Pogoni Szczecin.

Przewagę "Portowców" widać było niemalże od pierwszej do ostatniej sekundy spotkania. -Byliśmy zespołem lepszym, ale przez pewien czas utrzymywał się niekorzystny dla nas wynik 1-1. Na szczęście Kamil Grosicki strzelił golą mną, bo tak trzeba mówić o tej sytuacji. Trafił mnie w głowę i piłka z najbliższej odległości wpadła do siatki. Najważniejszy jest efekt i to, że wygraliśmy 2-1 - przyznał po meczu Michał Kucharczyk.

Pogoń Szczecin dopisuje sobie trzy punkty

Obserwując ten mecz, dało się zauważyć świetne przygotowanie motoryczne Pogoni. Piłkarze w granatowo-bordowych koszulkach byli szybsi i silniejsi od rywali, co pozwalało im na przechwytywanie wielu piłek, a w konsekwencji budowanie swoich akcji. - Trenerzy wiedzą, jak nas przygotować fizycznie i to było widać na boisku. Intensywność była jedną z głównych przyczyn zwycięstwa - ocenił krótko skrzydłowy.

W końcówce spotkania Michał Kucharczyk miał dwie dogodne okazje, aby podwyższyć wynik na 3-1. Żadnej z nich jednak nie wykorzystał, a na trybunach słychać było głośny jęk zawodu. -Trener powiedział mi, że dobrze wybrałem, decydując się na strzał. Sam uważam natomiast, że uderzenie powinno być lepsze. Gdybym trafił w jednej z tych sytuacji, zamknąłbym mecz i końcówka byłaby spokojniejsza - przyznał piłkarz.

Przed własną publicznością Pogoń jest niepokonana od maja. W ostatniej kolejce poprzedniego sezonu trzy punkty ze Szczecina wywiózł Raków Częstochowa. Od tamtego momentu nikomu więcej się to nie udało. - Powiedziałem kiedyś prezesowi, że w Szczecinie mamy najlepszą murawę w Polsce i dlatego tak dobrze nam się tutaj gra. Gdyby prezes mógł zasiać taką na wszystkich innych stadionach, to wszędzie byśmy tak punktowali. Niestety, nie da się tego jednak zrobić - mówił z przymrużeniem oka Michał Kucharczyk. 

Jakub Żelepień, Interia

Michał Kucharczyk z Pogoni Szczecin/Jakub Piasecki/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem