Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1-1 w 7. kolejce Ekstraklasy
Korona Kielce zremisowała z Pogonią Szczecin 1-1 w meczu 7. kolejki Ekstraklasy. Dla zespołu "Portowców" to już piąty remis w tym sezonie. Drużyna ze Szczecina prowadziła po golu Mateusza Matrasa, ale straciła bramkę z rzutu karnego, który wywołał spore kontrowersje.
Pogoń przystępowała do wyjazdowego meczu z Koroną jako jeden z dwóch ostatnich (obok Wisły Kraków) niepokonanych zespołów w Ekstraklasie. Podopieczni Czesława Michniewicza nie przegrali w pierwszych sześciu kolejkach meczu, problem w tym, że mieli na koncie tylko dwa zwycięstwa. Do Kielc zespół "Portowców" przyjechał zatem walczyć o pełną pulę.
W 23. minucie meczu goście wyszli na prowadzenie. Po ładnym dośrodkowaniu Rafała Murawskiego z rzutu wolnego, głową uderzył Mateusz Matras, a Zbigniew Małkowski mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem.
Dziesięć minut później znakomitą szansę na wyrównanie miała Korona. Łukasz Sierpina przeprowadził rajd środkiem boiska i zdecydował się na strzał zza pola karnego. Piłka przemknęła obok Dawida Kudły, ale uderzyła w słupek bramki Pogoni.
Szczęście nie uratowało gości w 39. minucie. W pole karne wpadł Tomasz Zając, który padł na murawę po wejściu wślizgiem Adama Frączczaka i sędzia Mariusz Złotek podyktował "jedenastkę". Rzut karny na gola zamienił Przemysław Trytko.
Co ciekawe, na telewizyjnych powtórkach nie było widać kontaktu pomiędzy Frączczakiem a Zającem i wydawało się, że sędzia popełnił błąd dyktując karnego. Sam piłkarz Pogoni jednak nie protestował, a zawodnik Korony zarzekał się w przerwie, że został kopnięty.
Pogoń miała szansę ponownie wyjść na prowadzenie w końcówce pierwszej połowy, ale strzał Łukasza Zwolińskiego obronił dobrze ustawiony Małkowski.
"Portowcy" szukali swoich szans także w drugiej połowie. Dziesięć minut po przerwie Takafumi Akahoshi dostał piłkę od Patryka Małeckiego i zdecydował się uderzyć z dystansu, ale minimalnie się pomylił.
Kilka minut później groźnie było pod bramką Pogoni. Rafał Grzelak uderzył potężnie z rzutu wolnego z około 20 metrów, ale Kudła z największym trudem zdołał wybić ją na "korner".
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1-1. Galeria
W 68. minucie na boisku pojawił się nowy nabytek "Portowców" - Wladimer Dwaliszwili. Gruzin, który w przeszłości występował w Polonii i Legii Warszawa, wrócił do Ekstraklasy po nieudanym epizodzie w duńskim Odense Boldklub.
To właśnie popularny "Lado" mógł być bohaterem meczu, ale w 88. minucie piłka po jego pięknym strzale głową z pola karnego uderzyła w słupek. Gdyby Dwaliszwili przymierzył nieco lepiej, to Pogoń cieszyłaby się pewnie ze zwycięstwa.
Spotkanie zakończyło się jednak podziałem punktów. Dla Pogoni to już piąty remis w tym sezonie. Z kolei Korona w czterech meczach u siebie zdobyła łącznie raptem cztery punkty. Piłkarze Marcina Brosza wygrali w Kielcach tylko w 1. kolejce Ekstraklasy, kiedy ich rywalem była Jagiellonia Białystok.
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1-1 (1-1)
Bramki:
0-1 Mateusz Matras (23.)
1-1 Przemysław Trytko (38. karny)
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Vladislavs Gabovs, Krzysztof Kiercz, Rafał Grzelak, Kamil Sylwestrzak - Vlastimir Jovanovic, Tomasz Zając (78. Paweł Sobolewski), Aleksandrs Fertovs, Marcin Cebula (61. Nabil Aankour), Łukasz Sierpina - Przemysław Trytko (54. Michał Przybyła).
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Sebastian Murawski, Ricardo Nunes - Rafał Murawski, Mateusz Matras (75. Robert Obst), Miłosz Przybecki (68. Wladimer Dwaliszwili), Takafumi Akahoshi, Patryk Małecki (64. Takuya Murayama) - Łukasz Zwoliński.
Żółte kartki - Korona Kielce: Michał Przybyła. Pogoń Szczecin: Sebastian Murawski.
Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce). Widzów 7 096.
Powiedzieli po meczu:
Marcin Węglewski (drugi trener Pogoni): "Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. Przyjechaliśmy walczyć o zwycięstwo, choć przewidywaliśmy, że nie będzie łatwo, po sukcesie Korony w meczu z Legią. Dziękuję piłkarzom za dobrą grę. Uważam, że nie było powodu do podyktowania karnego".
Marcin Brosz (trener Korony): "Rezultat jest sprawiedliwy. Chcę pochwalić zespół za ambicje. W tak trudnej sytuacji kadrowej, piłkarze zagrali na maksimum swych możliwości. Niektórzy potrzebują czasu na zgranie się z partnerami, ustabilizowanie formy. Dlatego, by myśleć o spokojnym utrzymaniu się w ekstraklasie, zespół potrzebuje wzmocnienia.
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 09.12.2024 | Korona Kielce | 0 - 0 | Pogoń Szczecin | Relacja |
PKO Ekstraklasa 01.02.202520:15 | Pogoń Szczecin | - | KGHM Zagłębie Lubin | |
PKO Ekstraklasa 02.02.202517:30 | Legia Warszawa | - | Korona Kielce |