Partner merytoryczny: Eleven Sports

KGHM Zagłębie Lubin. Martin Ševela zadbał o zajęcia z teorii

"Przygotowaliśmy dla zawodników wybrane spotkania z rozgrywek Champions League i poprosiliśmy ich, aby przeanalizowali indywidualnie zawodników na swoich pozycjach" - przyznał słowacki trener grającego w piłkarskiej ekstraklasie KGHM Zagłębia Lubin Martin Ševela.

Martin Ševela
Martin Ševela/Mateusz Kuzniak/REPORTER/East News

Zagłębie nie trenuje zespołowo, ale piłkarze bynajmniej nie mają wolnego, tylko ciężko pracują. Zawodnicy dostali rozpiskę indywidualnych treningów i realizują je w domowych warunkach, a niektórzy z nich przychodzą na stadion i ćwiczą pojedynczo.

Cytowany na oficjalnej internetowej stronie Zagłębia szkoleniowiec zdradził, że ze sztabem trenerskim zadbali też o aspekt teoretyczny.

"Przygotowaliśmy dla naszych zawodników wybrane spotkania z rozgrywek Champions League i poprosiliśmy ich, aby przeanalizowali indywidualnie zawodników na swoich pozycjach. Mają za zadanie wysłać do nas odpowiedź zwrotną i przykładowo podać trzy pozytywne aspekty, które mogą wykorzystać podczas swojego meczu. Przerwa w rozgrywkach nie oznacza przerwy w pracy. Nasi gracze mają teraz trochę więcej czasu, ale i więcej obowiązków" - dodał Ševela.

Trener Zagłębia zdradził, że jeszcze przed oficjalnym zawieszeniem ligowych rozgrywek zauważył, iż informacje napływające z m.in. Włoch dotyczące koronawirusa negatywnie wpłynęły na jego podopiecznych.

"Na dwa dni przed meczem nie zauważyłem żadnych problemów. W piątek pojawiła się już oficjalna informacja dotycząca wirusa i wówczas koncentracja nie była taka, jakbym chciał. Trener też musi umiejętnie obserwować zachowania w swoim zespole, wyłapywać niepokojące sygnały. Nie wiedzieliśmy co się stanie, jak się rozwinie choroba. Widziałem, że moi zawodnicy nie byli już nastawieni wtedy na granie w piłkę" - dopowiedział.

Kilka dni temu Słowacki Związek Piłki Nożnej opublikował wyniki ankiety na najlepszych trenerów i piłkarzy za 2019 rok i Ševela zajął drugie miejsce za Janem Kozakiem. Ševela przyznał, że to miłe wyróżnienie w tym ciężkim dla niego okresie. Trener Zagłębia jest bowiem w Lubinie sam bez rodziny i nie ukrywa, że nie jest to dla niego łatwe.

"Z tego powodu człowiekowi jest czasem smutno. Na tę chwilę żona czy dzieci nie mogą do mnie przyjechać, ale ciągle jest szansa dla mnie, czy choćby Lubo Guldana, że my będziemy mogli wyjechać do rodzinnych domów. Granica jest póki co otwarta. Obecnie wiąże się to jednak z dużym ryzykiem, bo musiałbym spędzić dwa tygodnie w kwarantannie na Słowacji. A co gorsza, nie wiadomo jak będzie z powrotem. Dlatego cierpliwie czekamy na najważniejszą decyzję - co dalej z ligą" - skomentował Słowak.

Zagłębie po 26 kolejkach w tabeli ekstraklasy jest na 11. miejscu.

Pandemia nowego rodzaju koronariwusa wybuchła w połowie grudnia w Chinach. Do tej pory na całym świecie zarażonych jest ponad 380 tys. osób, w tym ok. 16,5 tys. zmarło. W Polsce liczba potwierdzonych przypadków wynosi 774, w tym dziewięć zgonów.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem