Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jerzy Brzęczek: Wisła Kraków to nie tylko Brożek i Stilić

Trener Lechii Jerzy Brzęczek przekonuje, że w piątkowym meczu 32. kolejki Ekstraklasy z Wisłą w Gdańsku jego piłkarze nie mogą patrzeć na rywali przez pryzmat dwóch najlepszych strzelców. - Krakowski zespół to nie tylko Brożek i Stilić - ocenił.

W pierwszym meczu tych zespołów lepsza okazała się Wisła, która w sierpniu wygrała w Krakowie 3-1, m.in. po dwóch bramkach Stilica. W lutym w rewanżu na PGE Arenie 1-0 triumfowali lechiści. 

- Drugim wynikiem w ogóle nie możemy się sugerować. Wisła to już inna drużyna, która prezentuje się zdecydowanie lepiej niż na początku wiosny. Rywale, o czym świadczy także ich ostatnie zwycięstwo 4-1 nad Górnikiem Zabrze, wrócili do swojej krakowskiej gry i znajdują się obecnie w wyższej formie, zarówno piłkarskiej, jak i fizycznej. Dlatego też piątkowy mecz będzie dla nas trudniejszy niż ten rozegrany na naszym stadionie w lutym - dodał Brzęczek. 

Szkoleniowiec "Biało-zielonych" przekonuje również, że w piątek jego zawodnicy nie mogą skoncentrować się tylko na wyłączeniu z gry dwóch najlepszych snajperów Wisły - Pawła Brożka, który uzyskał dotychczas 15 goli oraz Stilica - osiem. 

- Nikt już nie może postrzegać tej drużyny przez pryzmat tylko dwóch ofensywnych piłkarzy. Wisła to wyrównana ekipa, która ma w składzie znacznie więcej wartościowych zawodników - zauważył. 

Lechia również wygrała swoje ostatnie ligowe spotkanie - 3-1 w Szczecinie z Pogonią. 

- To było dla nas istotne zwycięstwo także z innego powodu. Przegraliśmy przecież trzy poprzednie wyjazdowe mecze, z których wracaliśmy do domu, za każdym razem, z bagażem trzech bramek. Druga połowa konfrontacji w Szczecinie była w naszym wykonaniu naprawdę bardzo dobra. Za wyjątkiem ostatnich minut, kiedy pozwoliliśmy grającym w dziesiątkę gospodarzom dojść do dwóch sytuacji strzeleckich. Na takie przestoje, chwile dekoncentracji i lekceważenia rywali nie możemy sobie pozwolić - przyznał.

Przed rozpoczęciem rywalizacji w grupie mistrzowskiej gdańszczanie postawili sobie za zadanie wywalczenie kwalifikacji do europejskich pucharów, a to oznacza zajęcie co najmniej czwartej pozycji i w piątek zamierzają przybliżyć się do tego celu. W meczu z Pogonią z powodu kontuzji boisko musieli co prawda wcześniej opuścić obaj boczni obrońcy - Grzegorz Wojtkowiak i Jakub Wawrzyniak, ale wszystko wskazuje na to, że z Wisłą Lechia zagra w najsilniejszym składzie. 

- Wiemy, że powinniśmy koncentrować się głównie na sobie, a nie oglądać a rywali, którzy będą między sobą tracić punkty. Nie ulega wątpliwości, że gramy teraz lepiej niż jesienią - podsumował Brzęczek. 

Ekstraklasa - tabela, wyniki, terminarz, strzelcy

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem