Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jan Urban: Nie wyobrażam sobie, żeby to się źle skończyło

W sobotę Śląsk Wrocław podejmie Górnika Łęczna w meczu grupy spadkowej Ekstraklasy. - Zawodnicy grają o swoją przyszłość i mają tego świadomość - powiedział trener wrocławskiego zespołu Jan Urban.

Trener Śląska Wrocław Jan Urban
Trener Śląska Wrocław Jan Urban/Fot. Maciej Kulczyński/PAP

Po podziale punktów Śląsk ma tylko dwa punkty przewagi nad przedostatnim Górnikiem. W fazie zasadniczej wrocławianie wygrali z tym rywalem na wyjeździe 3-0, a dwa tygodnie temu był remis 2-2. "Potrafimy grać z Górnikiem, co już pokazaliśmy. To będzie jednak inny mecz, o inną stawkę. Rywal będzie podbudowany i pewny siebie, bo ostatnio zremisował we Wrocławiu. Dodatkowo mają za sobą cenne zwycięstwo z Wisłą Kraków. Górnik jest w dobrym momencie, jeśli chodzi o formę sportową. Stąd też w ostatnim czasie zdobył sporo punktów i dołączył do walki o utrzymanie" - stwierdził Jan Urban cytowany na oficjalnej stronie klubu.

"Nie wyobrażam sobie, żeby to się źle skończyło. Prawdą jest, że niektórzy zawodnicy mogą być myślami gdzie indziej, bo są na wypożyczeniu i mają swoje kluby. Tak jednak nie jest. W zespole widzę jedność. To niesamowicie ważne w naszym wypadku. Nad tym pracowaliśmy od dłuższego czasu. Jeden bez drugiego jest nikim, nic nie zrobi. Dlatego musimy być jednością, żeby wszystko potoczyło się po naszej myśli" - podkreślił szkoleniowiec.

"Mam nadzieję, że posadzenie Morioki na ławce rezerwowych w jakiś sposób go przebudzi. To nie była kara. Mam do niego sporo cierpliwości. Nie gra na takim poziomie, na jakim bym chciał. A wiem, że stać go na znacznie więcej. Nie wymagam od zawodników czegoś, czego nie potrafią. Ryota ma przebłyski, ale to za mało. Powinien dawać więcej drużynie" - tłumaczył Jan Urban.


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem