Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jagiellonia - Cracovia. Probierz: Musimy być bardzo czujni

- Liczy się tylko najbliższe spotkanie, do którego musimy się solidnie przygotować - mówił trener Jagiellonii Białystok Michał Probierz przed sobotnim (18) meczem z Cracovią.

Michał Probierz
Michał Probierz/Cezary Aszkiełowicz/

Przed tygodniem Jagiellonia, strzelając decydującą bramkę w doliczonym czasie gry, pokonała w Lubinie KGHM Zagłębie 4-3 i nie oddała Legii fotela lidera. Dobrze zaprezentowali się zmiennicy - najlepszy mecz w barwach Jagiellonii zagrał, pozyskany zimą, napastnik Cillian Sheridan.

- Tego spotkania z Zagłębiem już nikt nie pamięta. Liczy się tylko najbliższe, do którego musimy się solidnie przygotować. Potem mamy wyjazd do Gliwic i dla nas celem jest wygranie tych meczów, ale też przygotowanie zawodników do walki w tych decydujących spotkaniach tego sezonu - powiedział Probierz, cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii.

W jego ocenie, do Białegostoku przyjeżdża na sobotni mecz bardzo zdeterminowany zespół Cracovii. - Wyjeżdżają na to spotkanie już dwa dni wcześniej i nie ma w tym przypadku. Głośno jest też o premiach, jakie mają dostać za najbliższe mecze oraz za utrzymanie, więc wiemy, że ci zawodnicy będą jeszcze bardziej zmobilizowani. Dlatego musimy być bardzo czujni - dodał.

Ze składu, który zagrał w meczu na Dolnym Śląsku wypadł stoper Guti, który musi pauzować za żółte kartki. Zastąpią go najprawdopodobniej - albo Marek Wasiluk albo Dawid Szymonowicz; po absencji kartkowej do dyspozycji trenerów będzie już Łukasz Burliga. Po kontuzji wznowił treningi Konstantin Wasiljew, ale nie oznacza to, że jest już gotowy do gry.

- Kartki i kontuzje zawsze będą, bo są one nieuniknione. Dlatego muszę pochwalić tych, którzy trenują, bo mam naprawdę trudny wybór - powiedział Probierz, odnosząc się do koniecznych korekt w składzie na mecz z Cracovią.

Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza zapewnił, że wielkiej presji nie ma, ale przyznał jednocześnie, że piłkarze wiedzą, o co grają i znają miejsce drużyny w tabeli.

Przy dobrym dla siebie układzie wyników w tej kolejce, już w poniedziałek Jagiellonia mogłaby być pewna wygrania tzw. fazy zasadniczej i najkorzystniejszego układu meczów w grupie mistrzowskiej.

- Jeszcze nikt nie wygrał, nikt nie przegrał, nikt nie zremisował. Nie można tak punktów dzielić przed meczem - dodał.

Przypomniał pojedynek Lecha z Górnikiem Łęczna, gdzie poznaniacy, na swoim stadionie, byli zdecydowanym faworytem, a jedynie zremisowali.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem