Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 5-2
W meczu otwierającym 19. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia rozbiła w Białymstoku Wisłę Kraków 5-2. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Mateusz Piątkowski.
Mecz rozpoczął się znakomicie dla gospodarzy. Osamotniony na prawym skrzydle Rafał Grzyb dośrodkował w kierunku bramki Wisły, piłka poszybowała ponad Michałem Miśkiewiczem i wpadła do siatki obok zaskoczonego bramkarza krakowian.
Po niespełna kwadransie gry było już 2-0 dla Jagiellonii. Rozgrywający bardzo dobre spotkanie Dani Quintana dośrodkował na piąty metr na głowę Mateusza Piątkowskiego, a ten mimo asysty Arkadiusza Głowackiego pokonał Miśkiewicza.
Przed przerwą wiślacy zdobyli kontaktowego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z obrońców Jagiellonii przedłużył piłkę w stronę Pawła Brożka, który uderzeniem głową zmusił Krzysztofa Barana do kapitulacji.
Po zmianie stron pierwsi zaatakowali wiślacy. Głowacki posłał daleką piłkę w pole karne do Donalda Guerriera, ten uderzył z woleja, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym dla gości.
Pięć minut później problemów ze skutecznością pod atakowaną bramką nie miał Dawid Plizga. Skrzydłowy Jagiellonii wykorzystał podanie Piątkowskiego i precyzyjnym strzałem z kilkunastu metrów pokonał Miśkiewicza.
W 67. minucie na 4-1 mógł podwyższyć Piątkowski, ale nie trafił w bramkę z bliskiej odległości. Trzy minuty później napastnik Jagiellonii już się nie pomylił. Wykorzystał asystę Plizgi i będąc sam na piątym metrze wpakował piłkę do bramki Miśkiewicza.
Na kwadrans przed końcem drugiego gola dla Wisły zdobył Głowacki. Po centrze Łukasza Garguły z rzutu rożnego piłkę głową zgrał Paweł Brożek, a kapitan "Białej Gwiazdy" pokonał Barana.
Wisła poszła za ciosem, kolejne okazje mieli Rafał Boguski i Emmanuel Sarki, ale ich nie wykorzystali. Więcej szczęścia w 89. minucie miał Adam Dźwigała. Rezerwowy Jagiellonii najpierw trafił w poprzeczkę, ale dobitka była już skuteczna.
Po meczu powiedzieli:
Piotr Stokowiec (trener Jagiellonii Białystok): "Dzisiaj wygrała dyscyplina taktyczna, determinacja, nieustępliwość i to była przyczyna sukcesu.
Strzelenie pięciu bramek najlepszej w tej chwili defensywie ekstraklasy ma swoją wymowę, komentarz jest zbędny. Gratuluję chłopakom i zaczynamy przygotowania do kolejnego, bardzo ważnego dla nas spotkania (z Pogonią w Szczecinie). Nie chcielibyśmy sprawić więcej takich niespodzianek, jak to było w poprzednim meczu z Lechią, dlatego skupiamy się na tych ostatnich dwóch meczach i zrobimy wszystko, by odpowiednio się do nich przygotować i odpowiednio je zakończyć.
Jeśli po analizie meczu z Wisłą dojdę do wniosku, że do poprawki jest tylko gra drużyny przy stałych fragmentach gry (Wisła obie bramki zdobyła po rzutach rożnych), to będę się z tego bardzo cieszył".
Franciszek Smuda (trener Wisły Kraków): "Od pierwszej minuty rozpoczęliśmy to spotkanie bardzo źle. Zaszkodziły nam chyba te dwa ostatnie spotkania, które wygraliśmy i każdy myślał, że Jagiellonia to łatwy przeciwnik. Niestety okazało się, że jest dobrym zespołem i na pewno jeszcze z niejednym z czołówki wygra. Cóż, jak się przegrywa 2-5, to jest to wynik nawet jak na naszą Ekstraklasę bardzo wysoki i trzeba się takiego rezultatu wstydzić, bo myśmy przez cały sezon nie stracili tyle bramek, co dzisiaj.
Tak jak zawsze trzeba było chwalić zespół za grę defensywną, tak dzisiaj była to istna katastrofa".
Jagiellonia - Wisła 5-2. Galeria
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 5-2 (2-1)
Bramki: 1-0 Rafał Grzyb (4.). 2-0 Mateusz Piątkowski (14.), 2-1 Paweł Brożek (38.), 3-1 Dawid Plizga (55.), 4-1 Mateusz Piątkowski (70.), 4-2 Arkadiusz Głowacki (75.), 5-2 Adam Dźwigała (89.).
DJ
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 08.12.2024 | Puszcza Niepołomice | 1 - 1 | Jagiellonia Białystok | Relacja |
PKO Ekstraklasa 02.02.202514:45 | Jagiellonia Białystok | - | Radomiak Radom |