Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-2 w 26. kolejce Ekstraklasy

Po pierwszej połowie meczu w Białymstoku, Jagiellonia prowadziła z Wisłą 1-0. Wprowadzony w przerwie Wilde-Donald Guerrier odmienił obraz gry i dzięki niemu "Biała Gwiazda" była bliska zdobycia trzech punktów. W doliczonym czasie gry pięknym strzałem popisał się Patryk Tuszyński i spotkanie zakończyło się remisem 2-2.

Patryk Tuszyński i Arkadiusz Głowacki
Patryk Tuszyński i Arkadiusz Głowacki/Artur Reszko/PAP

Po chaotycznym kwadransie, Jagiellonia wyszła na prowadzenie. W 16. minucie Nikołoz Dżałamidze łatwo ograł na prawej stronie Łukasza Burligę i dośrodkował. W polu karnym Patryk Tuszyński wygrał walkę o górną piłkę z Arkadiuszem Głowackim i z pięciu metrów pokonał Michała Buchalika. Jak pokazały powtórki, Dżałamidze był na spalonym po podaniu Macieja Gajosa.

Pomimo prowadzenia, to gospodarze nadal atakowali. Z daleka próbował Gajos, a następnie dwa razy Karol Mackiewicz. Na tablicy wyników wciąż było jednak 1-0.

W odpowiedzi znakomitą sytuację zmarnował Jean Barrientos. Urugwajczyk z dziewięciu metrów uderzył nad poprzeczką bramki "Jagi".

W 34. minucie Tuszyński ograł Burligę na prawym skrzydle i popędził na bramkę. Nie zdecydował się na strzał z ostrego kąta, szukał jeszcze Mackiewicza, ale skrzydłowy nie zdążył zamknąć akcji.

Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Semir Stilić chciał zaskoczyć Bartłomieja Drągowskiego strzałem z rzutu wolnego z około 25 metrów. Bramkarz Jagielloni pewnie złapał piłkę i po 45 minutach piłkarze Michała Probierza prowadzili 1-0.

W przerwie Kazimierz Moskal dokonał dwóch zmian. Na boisku zameldowali się Wilde-Donald Guerrier i Maciej Sadlok. Z murawy zeszli Richard Guzmics i Rafał Boguski.

Zmiany przyniosły natychmiastowy efekt. W 47. minucie Haitańczyk wywalczył piłkę w polu karnym "Jagi" w starciu z Łukaszem Tymińskim. Trafiła ona pod nogi Brożka, który trafił do pustej bramki. Drągowski opuścił ją, chcąc asekurować Tymińskiego.

Trwał niesamowity napór na bramkę gospodarzy. Strzał Stilicia z 14 metrów obronił Drągowski, a dobitkę Łukasza Garguły z linii bramkowej wybił Tymiński. Potem Guerrier minął dwóch obrońców Jagiellonii, ale w idealnej sytuacji strzelił wysoko nad poprzeczką! W 55. minucie po kontrze próbował jeszcze Brożek. Uderzenie snajpera Wisły z 16 metrów minimalnie minęło bramkę gospodarzy.

Jagiellonia - Wisła 2-2. Galeria

Zobacz galerię
+2

W 71. minucie "Biała Gwiazda" wyszła na prowadzenie. Guerrier znowu poradził sobie z rywalem i strzelił z 16 metrów. Piłka odbiła się od obrońcy, potem od słupka bramki Jagiellonii i wpadła do siatki!

W czwartej minucie doliczonego czasu gry Jagiellonia uratowała remis. Mateusz Piątkowski zgrał piłkę głową w pole karne. Tuszyński przyjął ją kolanem i od razu uderzył z woleja pod poprzeczkę bramki Buchalika! Bramkarz Wisły był bez szans i spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2.

Po meczu powiedzieli:

Kazimierz Moskal (trener Wisły Kraków): "Wiem, że zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i pewnie z mojej strony będzie to wyglądało tak, że straciliśmy dwa punkty. Michał (Probierz) pewnie powie, że to jego zespół stracił dzisiaj dwa punkty. Nie chce mi się wierzyć, że po raz drugi, grając na wyjeździe, tracimy bramkę w takich okolicznościach, która oddala nas od trzech punktów, które były dzisiaj dla nas bardzo ważne. Na pewno w drugiej połowie zagraliśmy dużo lepiej, niż w pierwszej i - mając sytuacje które stworzyliśmy - trzeba było strzelić trzecią bramkę.

- Niestety, doprowadziliśmy do sytuacji, kiedy znowu panuje wielki niedosyt w szatni. Tego już nie zmienimy, natomiast w piątek mamy kolejny ważny mecz u siebie i musimy zrobić wszystko, aby postarać się odrobić tę stratę punktową. Usłyszałem, że dziś los oddał Jagiellonii to, co zabrał w meczu z Podbeskidziem. Czekam na moment, kiedy nam też odda".

Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): "Było to bardzo trudne spotkanie z zespołem, który był pewny siebie, to widać po ostatnich spotkaniach. Zaczęliśmy bardzo dobrze pierwszą połowę, dobrze wyprowadzaliśmy akcje, ale kilka razy mogliśmy lepiej dograć. Chwała zawodnikom za wyrównanie, jednak od początku drugiej połowy nie mogliśmy skontrolować meczu, nie mogliśmy utrzymać się przy piłce. Błąd pierwszy, to brak komunikacji. Po drugie, zabrakło nam minuty do zmiany, bo chcieliśmy wprowadzić Modelskiego za Tymińskiego, nie zdążyliśmy - padła druga bramka.

- Potem postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Chwała piłkarzom, że wyrównaliśmy piękną bramką. Ważne jest to, że mamy 4 punkty przewagi plus mecz (stosunek bezpośrednich spotkań) z Wisłą, teraz musimy dalej pracować, zostały cztery mecze, które musimy wygrać, żeby grać o coś. Dziś dostaliśmy odpowiedź, że jesteśmy w stanie, ale na pewno brakuje nam jeszcze w wielu elementach. Pracujemy nad tym ciągle, ale wszystkiego nie da się zmienić, trzeba pracować solidnie". 

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-2 (1-0)

Bramki: Tuszyński (16., 94.) - Brożek (47.), Guerrier (71.)

Sędzia: Krzysztof Jakubik Widzów: 11784

Żółte kartki - Jagiellonia Białystok: Rafał Grzyb, Karol Mackiewicz, Łukasz Tymiński, Giorgi Popchadze. Wisła Kraków: Łukasz Burliga, Jean Barrientos, Semir Stilic, Wilde-Donald Guerrier.

Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Łukasz Tymiński (74. Filip Modelski), Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Giorgi Popchadze - Rafał Grzyb, Michał Pazdan, Karol Mackiewicz (80. Paweł Sawicki), Maciej Gajos (67. Mateusz Piątkowski), Nika Dżalamidze - Patryk Tuszyński.

Wisła Kraków: Michał Buchalik - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics (46. Maciej Sadlok), Łukasz Burliga - Łukasz Garguła, Alan Uryga, Jean Barrientos (90+2. Mariusz Stępiński), Semir Stilic, Rafał Boguski (46. Wilde-Donald Guerrier) - Paweł Brożek. 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem