Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-1 w meczu 34. kolejki Ekstraklasy
Niesamowity zwrot akcji w meczu Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków. Do 87. minuty "Biała Gwiazda" prowadziła 1-0 i kontrolowała wydarzenia na boisku. Tymczasem końcówka w wykonaniu "Jagi" była piorunująca - dwa gole i zwycięstwo 2-1!
Podopieczni Michała Probierza byli mocno zdenerwowani po środowej porażce w kontrowersyjnych okolicznościach z Legią Warszawa. Szkoleniowiec miał mało czasu, żeby zniwelować negatywne emocje przed pojedynkiem z Wisłą. "Jaga" w dalszym ciągu miała bowiem szansę na włączenie się do walki o tytuł. Gospodarze potrzebowali jednak zwycięstwa.
Wiślacy natomiast w ostatnich sekundach wypuścili z rąk wygraną z Pogonią Szczecin. Trener Kazimierz Moskal dość niespodziewanie dokonał kilku istotnych zmian w składzie. W bramce wystąpił Michał Miśkiewicz, który zastąpił Michała Buchalika. Na ławce rezerwowych usiedli również Semir Stilić i Paweł Brożek. W ich miejsce w podstawowej "jedenastce" wybiegli Łukasz Garguła i Mariusz Stępiński.
W pierwszych minutach klasę pokazał Arkadiusz Głowacki. Kapitan Wisły "kasował" akcje ofensywne gospodarzy. Potem do głosu doszli wiślacy. W 19. minucie Maciej Sadlok "huknął" z dystansu i do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. Piłka przeleciała tuż obok spojenia słupka z poprzeczką.
W 27. minucie Filip Modelski wybił piłkę pod nogi Garguły. Pomocnik Wisły przyjął spokojnie i strzelił z 12 metrów. Bartłomiej Drągowski kapitalnie odbił nogą.
"Biała Gwiazda" prezentowała się zdecydowanie lepiej od gospodarzy, którzy chyba wciąż mieli w pamięci to, co się stało przy Łazienkowskiej.
W 34. minucie krakowianie przeprowadzili kolejną składną akcję. Rafał Boguski podawał do Stępińskiego, a ten przytomnie przepuścił piłkę do zamykającego akcję Jankowskiego. Pomocnik Wisły uderzył mocno, ale Drągowski końcami palców przeniósł piłkę nad poprzeczkę.
17-letni bramkarz "Jagi" nie miał nic do powiedzenia w 42. minucie, kiedy to Wisła po ładnej akcji zdobyła gola. Kapitalnie za plecy obrońców zagrał Sadlok. Jankowski głową przerzucił piłkę nad Drągowskim i na przerwę wiślacy schodzili prowadząc w pełni zasłużenie 1-0.
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-1. Galeria
Trener Probierz od początku drugiej połowy wpuścił na plac gry Nikołoza Dżałamidze, żeby ożywić poczynania swojego zespołu. Tymczasem w 52. minucie piłka znalazła się w siatce po "główce" Stępińskiego. Gol nie został jednak uznany, bo napastnik Wisły był na spalonym.
Gospodarz atakowali, ale brakowało w ich akcjach dynamiki, szybkości i precyzji. Wiślacy zadowoleni z prowadzenia nie forsowali tempa jednak kontrolowali wydarzenia na boisku. Od czasu do czasu, gdy nadarzyła się okazja, krakowianie ruszali z szybką kontrą.
W 78. minucie goście byli bliscy zdobycia drugiego gola. Boban Jović dośrodkował z prawego skrzydła, a głową strzelił Stępiński. Drągowski pewnie złapał piłkę.
Nic nie wskazywało na to, że Wiśle może w tym spotkaniu stać się krzywda. A jednak... W 87. minucie Patryk Tuszyński będąc na kolanach celnie trafił głową po dośrodkowaniu Dżałamidze. "Jaga" poszła za ciosem i w 90. minucie strzeliła drugiego gola! Dżałamidze trafił w poprzeczkę, ale piłka dotarła do Jana Pawłowskiego, który przewrotką pokonał Miśkiewicza!
Sobotni mecz cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem białostockich kibiców, sprzedane zostały wszystkie dostępne bilety, co oznacza tegoroczny rekord frekwencji w Białymstoku. Kibiców zachęcało do przyjścia na to spotkanie hasło "wszyscy w pasiakach", a akcja związana była z inauguracją obchodów 95-lecia Jagiellonii. Trybuny były żółto-czerwone i trudno było tam znaleźć osobę, która nie miałaby koszulki czy szalika w barwach białostockiej drużyny.
Po meczu powiedzieli:
Kazimierz Moskal (trener Wisły Kraków): "Nie ma co komentować po takim meczu. Jeśli jesteśmy tacy naiwni, że możemy grać przez 85 minut dobre spotkanie, gdy Jagiellonia nie mogła sobie stworzyć żadnej dogodnej sytuacji, a potem jest przełomowy moment, kiedy my nie strzelamy bramki na 2-0, kończy się to w sposób dla mnie niepojęty i co bym tutaj nie powiedział, to nie jestem w stanie wyrazić swego rozgoryczenia i rozczarowania".
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-1 (0-1)
Bramki: 0-1 Maciej Jankowski (42.), 1-1 Patryk Tuszyński (87.), 2-1 Jan Pawłowski (90.)
Żółta kartka: Jagiellonia - Michał Pazdan
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 16 553.
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Sebastian Madera, Michał Pazdan, Jonatan Straus - Rafał Grzyb, Taras Romanczuk (73. Łukasz Tymiński) - Karol Mackiewicz (61. Jan Pawłowski), Maciej Gajos, Przemysław Frankowski (46. Nika Dżałamidze) - Patryk Tuszyński.
Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Łukasz Burliga (87. Jean Barrientos), Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok (90+3-Semir Stilić) - Maciej Jankowski, Łukasz Garguła, Alan Uryga - Boban Jović, Rafał Boguski (85. Paweł Brożek), Mariusz Stępiński.
Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy
Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 08.12.2024 | Puszcza Niepołomice | 1 - 1 | Jagiellonia Białystok | Relacja |
PKO Ekstraklasa 02.02.202514:45 | Jagiellonia Białystok | - | Radomiak Radom |