Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 2-1 w 5. kolejce Ekstraklasy

Jagiellonia Białystok pokonała 2-1 (1-0) Ruch Chorzów w pierwszym niedzielnym spotkaniu 5. kolejki Ekstraklasy. Bohaterem meczu był Konstantin Wasiljew. Estończyk zaliczył asystę, a potem sam strzelił bramkę.

Konstantin Wasiljew walczy o piłkę z Michałem Kojem
Konstantin Wasiljew walczy o piłkę z Michałem Kojem/Artur Reszko/PAP

Trener gospodarzy Michał Probierz dokonał zaledwie jednej zmiany w stosunku do wygranego spotkania poprzedniej kolejki z Górnikiem Zabrze. Tarasa Romańczuka zastąpił Karol Świderski.

Szkoleniowiec gości - Waldemar Fornalik posłał z kolei do boju dokładnie taką samą jedenastkę, jak w poniedziałkowym meczu czwartej serii gier z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

W 7. minucie, chorzowianie egzekwowali rzut rożny. Po zgraniu Michała Koja, szansę miał Eduards Viszniakovs. Łotysz nie uderzył jednak czysto i Bartłomiej Drągowski spokojnie interweniował na linii bramkowej.

Białostoczanie odpowiedzieli po zaledwie sześćdziesięciu sekundach. "Jaga" otrzymała piłkę za darmo przed polem karnym Ruchu. Błąd popełnił Matusz Putnocky który kopnął wprost pod nogi Jacka Góralskiego. Pomocnik gospodarzy uderzył z linii szesnastu metrów, ale trafił jedynie w słupek bramki gości.

W 31. minucie, gospodarze zaatakowali ponownie. Maciej Gajos zagrał piłkę z lewej strony boiska do Piotra Grzelczaka, który huknął w kilku metrów wprost w bramkarza Ruchu. Putnocky odbił piłkę do góry, a tam znalazł się Rafał Grzyb. Kapitan białostoczan wpakował piłkę do bramki gości, ale sędzia Paweł Raczkowski odgwizdał faul na słowackim golkiperze gości.

Siedem minut później "Jadze" nie można było już niczego zarzucić. Po dośrodkowaniu Konstantina Wasiljewa, piłkę do bramki wpakował Sebastian Madera.

Tuż po przerwie gospodarze zadali kolejny cios. W 54. minucie, Matusza Putnockiego, po dograniu Piotra Grzelczaka z lewej strony, zaskoczył Wasiljew, obchodzący w niedzielę 31. urodziny. 

Na osiem minut przed końcem meczu na Podlasiu ponownie zrobiło się ciekawie. Po dograniu piłki z autu z prawej strony boiska, Mariusz Stępiński uwolnił się z pod opieki Igorsa Tarasovsa i zaskoczył Drągowskiego.

W końcówce chorzowianie otworzyli się, marząc o wyrównującym trafieniu i narazili się na kontrataki. Po jednym z nich, w 90. minucie w poprzeczkę bramki Ruchu trafił Maciej Gajos.

Po meczu powiedzieli:

Waldemar Fornalik (trener Ruchu Chorzów): "Na pewno zwycięstwo Jagiellonii było bezdyskusyjne, tu nie ma co mówić innych rzeczy. My zapłaciliśmy cenę za ostatnie sześć dni, gdzie dla wielu zawodników to był w tym czasie już trzeci mecz. Na pewno miało to wpływ na naszą postawę i nie za dużo wychodziło nam na boisku. Ale piłka jest nieprzewidywalna, bo strzelając bramkę na 1-2 zespół jakby złapał "drugi oddech" i coś zaczęło się dziać pod bramką Jagiellonii. Do tego momentu mieliśmy problem, żeby dochodzić do sytuacji podbramkowych".

Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): "Ruch to bardzo solidna drużyna, która w ostatnich meczach pokazała, że jest bardzo groźna i zdobyła bardzo dużo punktów. Taktycznie bardzo dobrze przygotowaliśmy się pod kątem tego zespołu, wyglądaliśmy też bardzo dobrze fizycznie. Od początku mieliśmy mecz pod kontrolą, oddaliśmy bardzo dużo strzałów, potrafiliśmy rozegrać kilka akcji i fajnie, że otworzyliśmy wynik stałym fragmentem gry (bramka padła po dośrodkowaniu z rzutu wolnego - PAP). W końcówce była niepotrzebnie nerwówka, bo nie możemy w tak prosty sposób tracić bramki. Ale generalnie trzeba pochwalić wszystkich zawodników, że wytrzymaliśmy bardzo dobrze ten tydzień i trudy tego spotkania".

Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 2-1 (2-0)
Bramki: Sebastian Madera (38.), Konstantin Wasljew (54.) - Mariusz Stępiński (82.)

Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik - Karol Świderski (57, Przemysław Frankowski), Jacek Góralski (62, Taras Romanczuk), Rafał Grzyb, Konstantin Wasiljew (90, Przemysław Mystkowski), Maciej Gajos - Piotr Grzelczak.

Ruch: Matusz Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Paweł Oleksy - Marek Zieńczuk (46, Mariusz Stępiński), Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk (78, Maciej Iwański), Patryk Lipski, Rołand Gigołajew (62, Kamil Mazek) - Eduards Viszņiakovs.

żółta kartka: Urbańczyk. Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 12 758.

Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 2-1. Galeria

Zobacz galerię
+2


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem