Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice. Oba zespoły są na fali. Chcą wracać wesołym autobusem

W niedzielę w Białymstoku zmierzą się zespoły, które po restarcie Ekstraklasy są w czołówce drużyn z największą liczbą punktów. I Jagiellonia i mistrz Polski z Gliwic, w trzech pierwszych meczach po wznowieniu rozgrywek zgromadziły 7 punktów. Pod tym względem lepsza jest tylko Legia Warszawa, która na koncie ma komplet trzech wygranych.

Po wznowieniu rozgrywek i Piast i "Jaga" spisują się bez zarzutu. Jeszcze do niedawna wcale nie było pewne czy jedenastka z Podlasia będzie w czołowej ósemce, skuteczny finisz w sezonie zasadniczym i kolejne wygrane, jak choćby ta z ŁKS w Łodzi w środę 3-0 sprawiły, że drużyna pod kierunkiem Iwajło Petewa może się nawet bić o miejsce w pucharach.

Po 29. kolejkach białostoczanie są na 7. miejscu z ledwie dwoma punktami straty do trzeciego w tabeli Śląska Wrocław. Do Piasta Jagiellonia traci sześć punktów. Teraz właśnie ekipa z Podlasia zagra z gliwiczanami, którzy na wyjeździe będą chcieli podtrzymać dobrą passę. Po czterech kolejnych wygranych z Arką, Legią, Wisłą Kraków i Koroną, we wtorek mistrz Polski stracił u siebie punkty w derbach z Górnikiem Zabrze (0-0).

- Do Białegostoku jedziemy po trzy punkty - mówi w rozmowie z klubowymi mediami Tom Hateley.

Mózg jedenastki z Gliwic dodaje. - Nie dbajmy o to, żeby grać dobrze czy źle, celem jest zdobyć komplet punktów. Wiadomo, że dobrze byłoby odnieść zwycięstwo w dobrym stylu, ale na ten moment, to czego szukamy to punkty. Postaramy się zrobić wszystko, by z Białegostoku wracał wesoły autobus - zaznacz angielski pomocnik.

Piast Gliwice. Mikkel Kirkeskov: Skupiamy się na tym, żeby zagrać swoją piłkę. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

W Piaście spodziewają się jednak w niedzielę trudnego spotkania. - W zespole rywala jest wielu piłkarzy o dużych umiejętnościach, którzy są niebezpieczni i potrafią zdecydować o losach meczu. Jednak my będziemy na to przygotowani, będziemy chcieli zrealizować nasz plan na ten mecz. Znamy swoją siłę, mamy argumenty w ataku i przystąpimy pewni siebie do tej rywalizacji. Oczywiście zachowamy szacunek do przeciwnika, ale naszym celem są punkty - mówi Hateley. 

Gliwiczanie mają o jeden dzień wypoczynku więcej przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego. Swoje derby z Górnikiem grali przecież we wtorek. "Jaga" z kolei w Łodzi wystąpiła dzień później.

- W ostatnim okresie mamy spore natężenie meczów. Zespół nie ma zbyt wiele czasu na trening i analizę przed kolejnym spotkaniem. Jeden dzień może mieć znaczenie, ale trudno mi jednoznacznie ocenić jak bardzo będzie on nam pomocny. Jeśli ma nam dać przewagę, spróbujemy to wykorzystać - podkreśla Hateley. Piast do prowadzącej Legii traci póki co dziesięć punktów. 

zich

Tom Hateley/Rafał Rusek/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem