Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 2-1 w 28. kolejce Ekstraklasy
Jagiellonia Białystok pokonała Piast Gliwice 2-1. Piłkarze Michała Probierza wrócili na trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy, wyprzedzając Śląsk Wrocław.
Gospodarze przystąpili do meczu bez kilku czołowych postaci. W obronie nie było Sebastiana Madery. Na ławce usiadł Maciej Gajos, a do drużyny rezerw został zesłany Mateusz Piątkowski.
Po dość chaotycznym początku, w 20. minucie Jagiellonia przeprowadziła składną akcję. Karol Świderski uderzył z 16 metrów. Piłkę przed siebie odbił Dobrivoj Rusov. Ta trafiła pod nogi ustawionego na 11 metrze Łukasza Tymińskiego, który nie miał problem z umieszczeniem jej w bramce.
W 37. minucie Piast był bardzo blisko wyrównania. Zza pola karnego uderzył Radosław Murawski. Piłkę czubkami palców trącił Bartłomiej Drągowski i sparował ją na słupek.
Tuż przed przerwą było już 2-0. Mocno z rzutu wolnego uderzył Tymiński. Rusov wypiąstkował piłkę przed siebie. W zamieszaniu przed bramką najlepiej odnalazł się Taras Ramanczuk, który sytuacyjnym strzałem podwyższył prowadzenie "Jagi".
W drugiej połowie naciskał Piast. Piłka nawet wpadła w 65. minucie do siatki, ale Kamil Wilczek był na spalonym.
W 74. minucie goście zdobyli bramkę kontaktową. Mocno zza pola karnego uderzył Paweł Moskwik. Drągowski nie zdołał odbić precyzyjnego strzału.
Piast naciskał, trener Radoslaw Latal robił zmiany, zmieniał formację, ale na niewiele się to zdało. "Jaga" zapisała na swoim koncie trzy punkty.
Po meczu powiedzieli:
Radoslav Latal (trener Piasta): "Niestety przespaliśmy pierwszą połowę. Jestem bardzo rozczarowany taką postawą zawodników, chcieliśmy oczywiście zagrać lepiej, ale popełniliśmy dwa błędy, które skutkowały utratą bramek. W drugiej połowie dokonałem dwóch zmian, pojawił się pressing, graliśmy piłką i ta połowa była w naszym wykonaniu dużo lepsza. Niestety, bramka została przez nas strzelona za późno i nie udało nam się już nic więcej zrobić w tym meczu".
Michał Probierz (trener Jagiellonii): "Cel zrealizowaliśmy - to było najważniejsze. Udało się awansować do pierwszej ósemki i gramy o mistrzostwo Polski. Zaraz będzie pytanie o styl, ale dzisiaj w piłce, jak są punkty, to nikogo styl nie interesuje. Mnie też to nie interesuje. W zespole mamy dużo urazów, mamy dużo problemów, teraz jeszcze kartki dojdą, ale mamy dwa mecze, które chcemy wygrać, by mieć jak najmniejszą różnicę punktową do pierwszej dwójki w tabeli".
Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 2-1 (2-0)
Bramki: 1-0 Łukasz Tymiński (20), 2-0 Taras Romanczuk (43), 2-1 Paweł Moskwik (74).
Żółte kartki - Jagiellonia Białystok: Karol Świderski, Taras Romanczuk, Giorgi Popchadze, Rafał Grzyb. Piast Gliwice: Kornel Osyra.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 8˙881.
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Michał Pazdan, Igors Tarasovs, Giorgi Popchadze - Rafał Grzyb, Taras Romanczuk (70. Przemysław Frankowski), Karol Świderski (56. Maciej Gajos), Łukasz Tymiński, Paweł Sawicki (79. Jan Pawłowski) - Patryk Tuszyński.
Piast Gliwice: Dobrivoj Rusov - Tomasz Mokwa, Kornel Osyra, Hebert, Adrian Klepczyński (46. Csaba Horvath) - Tomasz Podgórski, Radosław Murawski (86. Wojciech Kędziora), Konstantin Vassiljev (46. Ruben Jurado), Paweł Moskwik, Łukasz Hanzel - Kamil Wilczek.