Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 0-1 w Ekstraklasie
Gol Mateusza Zachary dał Górnikowi Zabrze trzy punkty w starciu z Jagiellonią Białystok i awans na pozycję lidera T-Mobile Ekstraklasy. Zanim do bramki trafił snajper gości, fatalny w skutkach błąd popełnił sędzia, który nie podyktował rzutu karnego dla "Jagi". W doliczonym czasie gry doszło do przepychanki przy linii bocznej.
Pierwszą dobrą okazję do zdobycia gola miał Ugochukwu Ukah. Stoper Jagiellonii w 22. minucie uderzał z bliskiej odległości, ale został zablokowany przez ofiarnie interweniującego Pavelsa Steinborsa.
Zaledwie 120 sekund później drugą żółtą, a w rezultacie czerwoną kartkę ujrzał Nika Dżalamidze. O ile druga kartka była ewidentna, tak pokazanie pierwszej prowadzący mecz Paweł Pskit mógł sobie darować.
"Jaga" grała w osłabieniu, ale przed przerwą mogła objąć prowadzenie. Daniel Quintana podał do pędzącego na bramkę zabrzan Mateusza Piątkowskiego, ale ten źle przyjął piłkę i dał się dogonić w polu karnym Radosławowi Sobolewskiemu. Doświadczony "Sobol" czubkiem buta wybił futbolówkę spod nóg rywala.
W 52. minucie sędzia Pskit popełnił rażący błąd. Rafał Kosznik zamiast w piłkę kopnął we własnym polu karnym w nogę Dawida Plizgi, ale arbiter nie dopatrzył się oczywistego przewinienia obrońcy Górnika.
Groźna sytuacja Jagiellonii zmobilizowała do ataku gości z Zabrza. W 57. minucie Prejuce Nakoulma urwał się obrońcy na lewym skrzydle i dośrodkował na piąty metr, piłkę zdołał trącić Mateusz Zachara, ale Krzysztof Baran instynktownie obronił.
Osiem minut później kolejna akcja Górnika lewą stroną zakończyła się sukcesem. W roli asystującego wystąpił Kosznik, a osamotniony w polu karnym "Jagi" Zachara posłał piłkę do siatki. W jednej z kolejnych akcji napastnik zabrzan mógł podwyższyć na 2-0, ale jego strzał z ostrego kąta sparował Baran.
W 83. minucie po dośrodkowaniu Alexisa Norambueny piłka wpadła do bramki gości, ale gol nie został uznany, ponieważ Michał Pazdan faulował Steinborsa. Przewinienie było jasne, kibice i piłkarze Jagiellonii nawet nie protestowali.
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 0-1. Galeria
W doliczonym czasie gry Baran w świetnym stylu obronił uderzenie głową Wojciecha Łuczaka.
Przed ostatnim gwizdkiem sędziego doszło do przepychanki przy linii bocznej. Zaczęło się od starcia Norambueny z Nakoulmą. "Prezes" z Zabrza dostał czerwoną kartkę za złapanie za szyję rywala, a Norambuena żółtą, chociaż również powinien wylecieć z boiska za swoje niesportowe zachowanie.
Tuż po zakończeniu meczu doszło do "dogrywki". Interweniowali trenerzy i służby porządkowe.
Górnik wygrał w Białymstoku z Jagiellonią 1-0 i przeskoczył Legię w tabeli. Mistrz Polski o powrót na pozycję lidera powalczy w niedzielę w ciekawie zapowiadającym się meczu z Lechem w Poznaniu (początek godz. 18).
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 0-1 (0-0)
Bramka: 0-1 Mateusz Zachara (65.).