Hiszpańska policja zatrzymała pięciu Polaków
Hiszpańska policja zatrzymała pięciu Polaków w trakcie czwartkowego meczu eliminacji piłkarskiej Ligi Europejskiej, w którym Śląsk Wrocław przegrał z Sevillą 1-4. Według niej to polscy fani pierwsi zaatakowali funkcjonariuszy strzegących porządku na stadionie.
Jak powiedziała sekretarz ambasady RP w Madrycie Agata Utnicka, w wyniku bójki na stadionie zatrzymano pięciu polskich kibiców, z których żaden nie wyraził zgody na informowanie ambasady o zatrzymaniu.
Także przedstawiciel Komendy Miejskiej Policji w Sewilli potwierdził fakt zatrzymania obywateli polskich w trakcie meczu rozgrywanego na stadionie Ramon Sanchez Pizjuan. Odmówił jednak ujawnienia szczegółów zdarzenia.
Dopiero w czwartek po południu sewilska policja opublikowała komunikat informujący, że stroną, która zainicjowała zajście, byli fani Śląska Wrocław.
Ujawniono, że w czwartek w godzinach popołudniowych grupa pseudokibiców z Wrocławia próbowała umówić się z fanami FC Sevilli na bójkę na terenie miasta przed meczem. Nie doszło do niej z powodu akcji tzw. Policyjnej Grupy Interwencyjnej (UIP), która kilku Polakom zarekwirowała groźne przedmioty.
Hiszpańska policja wyjaśniła w komunikacie, że pięciu aresztowanych Polaków wchodziło w skład innej grupy, która wielokrotnie podczas meczu łamała zasady bezpieczeństwa obowiązujące na stadionie.
- Kilku z nich obrzuciło policjantów niebezpiecznymi przedmiotami, m.in. butelkami z płynem, a także wdało się w bójkę na pięści. W efekcie czterech funkcjonariuszy odniosło obrażenia. Zatrzymano pięciu obywateli polskich, którzy w przeszłości notowani byli już przez wymiar ścigania w krajach, w których towarzyszyli oni swojemu klubowi - oświadczyła hiszpańska policja.
Sewilscy stróże porządku poinformowali, że przed wejściem na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan u niektórych polskich kibiców zarekwirowano pałki, spreje, a także metalowe przedmioty.
Według komunikatu hiszpańskiej policji, w czwartek wieczorem pięciu zatrzymanych Polaków zostanie postawionych przed sądem.
Zdaniem rzecznika prasowego Śląska Wrocław Michała Mazura, z informacji przekazanych przez obecnych na meczu przedstawicieli klubu wynika, że ok. 30. minuty spotkania policja weszła na sektor zajmowany przez polskich kibiców i zaczęła bić ich pałkami. W wyniku tej interwencji kilka osób miało zostać mocno poturbowanych.
W piątek nad ranem informację o starciach policji z polskimi kibicami na stadionie w Sewilli ujawniła hiszpańska agencja prasowa EFE. Według niej funkcjonariusze weszli do polskiego sektora jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy spotkania. Zdaniem niektórych polskich mediów ranni Polacy mieli trafić do szpitala.
Informacji tej zaprzeczyła Agata Utnicka. - Nie potwierdzają się doniesienia o hospitalizowaniu kilkunastu polskich kibiców po wczorajszym meczu w Sewilli. Policja potwierdza natomiast, że przed meczem odebrano kilku kibicom noże i bilety oraz, że na stadionie doszło do incydentów z udziałem kibiców WKS - poinformowała przedstawicielka ambasady.
Według Agaty Utnickiej policja nie posiada żadnych informacji o polskich kibicach rzekomo przebywających w szpitalu w Sewilli. Przyznała, że kilku z nich udzielono pomocy lekarskiej po incydencie na stadionie, ale nie zostali oni hospitalizowani.
W czwartek wrocławianie przegrali z Sevillą 1-4, choć w rywalizacji z dużo wyżej notowanym rywalem jako pierwsi zdobyli bramkę. W 16. minucie spotkania bramkarza gospodarzy strzałem głową pokonał Portugalczyk Marco Paixao. Hiszpanie wyrównali jeszcze przed przerwą, a od 56. minuty grali z przewagą jednego zawodnika i zdołali zdobyć jeszcze trzy gole. Rewanż 4. rundy eliminacji do LE odbędzie się w czwartek na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 14.12.2024 | Śląsk Wrocław | 1 - 2 | Radomiak Radom | |
PKO Ekstraklasa 03.02.202519:00 | Śląsk Wrocław | - | Piast Gliwice |