Partner merytoryczny: Eleven Sports

Henning Berg: Świetnym ruchem Lechii było ściągnięcie Sebastiana Mili

W sobotę Legię Warszawa czeka mecz w Gdańsku z Lechią. Trener mistrzów Polski Henning Berg spodziewa się trudnego spotkania. – Łatwo nie będzie, Lechia aspiruje do osiągania najwyższych celów i niewykluczone, że niedługo dołączą do czołówki – powiedział na piątkowej konferencji prasowej Norweg.

Trener Legii Warszawa Henning Berg
Trener Legii Warszawa Henning Berg/Fot. Bartłomiej Zborowski/PAP

Przyjazd Legii to w Gdańsku spore wydarzenie. Na PGE Arenie spodziewany jest rekord frekwencji. - Dla nas to świetna wiadomość, na pewno nie wpłynie to na nas deprymująco. Tak to już jest, że zawsze przyjazd Legii wzbudza u kibiców naszych rywali duże zainteresowanie, ale nie ma się co dziwić. W końcu jesteśmy drużyną, która dwa razy z rzędu zdobyła mistrzostwo Polski - stwierdził trener Legii.

Zimą Lechia dokonała sporych wzmocnień i zespół prowadzony przez Jerzego Brzęczka wydźwignął się z dołów tabeli i walczy o miejsce w pierwszej ósemce. - Świetnym ruchem było ściągnięcie Sebastiana Mili. To dla Lechii znakomita sprawa i kapitalna inwestycja. Teraz w drużynie jest więcej Polaków niż jesienią. Lechia ma solidną obronę, tracą mało goli, grają bardzo agresywnie, a o ich sile decydują indywidualności. Mam tylko nadzieję, że murawa na tym pięknym stadionie będzie lepsza niż w poprzednich meczach - dodał Norweg.

Na miejsce w składzie Legii liczy Dominik Furman. - Jest tam kilku piłkarzy, którzy grali w naszych barwach. Moim dobrym znajomym jest Daniel Łukasik. Ostatnio wprawdzie nie grał, zresztą u mnie też jest różnie z miejscem w jedenastce. Fajnie byłoby się spotkać w takim meczu prestiżowym. Kiedyś graliśmy już naprzeciwko siebie w juniorach. Jestem gotowy się z nim zmierzyć - powiedział pomocnik Legii.

Przyszłość Furmana w Warszawie na razie stoi pod znakiem zapytania. Zawodnik jest wypożyczony z francuskiej Tuluzy. - Ten rok nie był dla mnie udany pod względem liczby rozegranych minut na boisku. Na pewno nie był jednak w stu procentach stracony. We Francji grałem w drugiej drużynie, co też dużo mi dało. Mamy jeszcze dwa miesiące rozgrywek. Chce zdobyć kolejne mistrzostwo z Legią. Co będzie w czerwcu? Zobaczymy. To będzie wspólna decyzja Legii i Francuzów - zakończył pomocnik mistrzów Polski.

Autor: Krzysztof Oliwa

Zobacz materiał TVP Sport:

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem