Hazard, drastyczne kontuzje, ugryzienie policjanta. Tych piłkarzy zobaczymy w naszej Ekstraklasie
Za każdym człowiekiem kryje się jakaś historia, ale część piłkarzy mogłaby je opowiadać godzinami. Jedni mają słabość do imprez, inni do używek, a niektórych dopada ogromny pech. Oto pięciu piłkarzy, którzy wiosną zagrają w Polsce, ale w ich CV nie znajdują się tylko nazwy klubów piłkarskich.
Guti (Jagiellonia Białystok) - 10 szwów na penisie
Do polskiej ligi może nie wszedł jako okaz oryginalności, ale szybko zrobiło się o nim głośno. Wszystko z powodu ogromnego pecha.
Podczas sparingu z Karabachem Agdam brazylijski obrońca został tak niefortunnie zahaczony przez jednego z rywali, że na penisie założono mu... 10 szwów.
Guti szybko jednak doszedł do siebie. - Jest już zdrowy, a troskliwi niech się nie przejmują. Jeśli tylko zechce, będzie mieć dzieci - podkreślał Michał Probierz, trener Jagiellonii w "Przeglądzie Sportowym".
Nicki Bille Nielsen (Lech Poznań) - Zęby wbite w policjanta
"Bierzemy" - krzyknęłoby większość trenerów Ekstraklasy po analizie jego piłkarskiego CV. Obok mniej znanych zespołów są takie firmy jak Reggina, Villareal, czy Rosenborg.
Gorzej, gdy pogrzebie się w prywatnym życiu Duńczyka. Nocne eskapady do pubów nie zdarzały się rzadko, a po jednej z nich Nielsen każdą napotkaną rzecz traktował jak wroga.
Szkopuł w tym, że w pewnym momencie na jego drodze stanęli też policjanci. Podczas próby obezwładniania postanowił podjąć walkę i... ugryzł jednego z funkcjonariuszy. Na szczęście dla piłkarza skończyło się głównie na pracach społecznych.
Zdenek Ondraszek (Wisła Kraków) - Ucieczka przed słabością
W Czechach zapowiadał się na niezłego zawodnika, ale chciał opuścić ojczyznę. A nawet bardziej musiał niż chciał.
Napastnik miał problem, który trapi wielu piłkarzy, a mianowicie wpadł w szpony hazardu. A w tym przypadku scenariusz zawsze jest taki sam: fajna zabawa, długi, chęć odkucia się, a następnie wielkie problemy finansowe.
Gdy wierzyciele na dobre zaczęli upominać się o swoje, Ondraszek zdecydował się na przeprowadzkę do Norwegii. Stamtąd kilka tygodni temu przeniósł się do Wisły Kraków i zapewnia, że problemy z nałogiem ma już za sobą.
Kasper Hamalainen (Legia Warszawa) - Bohater wulgarnego napisu
Z poprzednimi piłkarzami wiele wspólnego nie ma, ale jego transfer i tak jest najgłośniejszy tej zimy.
Fin opuścił Poznań, bo podkreślał, że chce być bliżej domu. I jest, o jakieś 300 km, bo przeniósł się do Warszawy.
Dla kibiców Lecha to najgorszy możliwy kierunek, bo Legia od lat jest największym rywalem poznaniaków. Dlatego też na jednym z treningów wywiesili flagę z wulgarnym napisem: "Hamalainen k... stara! Następnego czeka kara".
Stefan Nikolić (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) - Nocny marek
Kolejny imprezowicz. Na Węgrzech już nikogo nie szokowało, że napastnik został przyłapany w pubie w późnych godzinach nocnych i wiele wskazuje, że sam Nikolić też nie widział w tym nic złego.
Stąd w internecie można znaleźć np. zdjęcie rosłego piłkarza, który jedzie taksówką z uchylonym oknem i - delikatnie mówiąc - nie czuje się najlepiej.
Do tego prasa donosi, że Nikolić nie brzydzi się również przemocą fizyczną.