Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 2-1 w Ekstraklasie

W spotkaniu kończącym 7. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał z Zagłębiem Lubin 2-1. Gospodarze zrównali się w tabeli z prowadzącą Legią Warszawa.

Prejuce Nakoulma i Łukasz Piątek
Prejuce Nakoulma i Łukasz Piątek /Andrzej Grygiel/PAP

W pierwszej połowie łatwo można było się zorientować, która drużyna walczy o czołowe miejsca w Ekstraklasie, a która chce opuścić strefę spadkową. Zabrzanie przeważali i szybko potwierdzili dobrą grę bramką.

Rafał Kosznik huknął zza pola karnego, piłka odbiła się od feralnie interweniującego Adama Banasia i kompletnie zmyliła Michała Gliwę. Chwilę wcześniej w zamieszaniu w polu karnym Zagłębia w słupek trafił Mateusz Zachara.

Po nieco ponad 30 minutach gry było już 2-0. Paweł Olkowski z prawego skrzydła dograł w pole karne, piłkę trącił Prejuce Nakoulma i Gliwa po raz drugi skapitulował. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Nakoulma mógł zdobyć kolejnego gola, ale nieznacznie chybił z ostrego kąta z kilkunastu metrów.

Sygnał do odrabiania strat dał gościom Arkadiusz Piech. Napastnik Zagłębia w 59. minucie popisał się fantastycznym uderzeniem z 20-25 metrów i pokonał Pavelsa Steinborsa.

Po przerwie gra była wyrównana, ale lubinianie nie podkręcili tempa i nie zaatakowali śmielej, aby doprowadzić do wyrównania. To Górnik był bliski kolejnej bramki. Na kwadrans przed końcem niecelnie głową uderzył wprowadzony kilkadziesiąt sekund wcześniej na boisko Bartosz Iwan.

Na pięć minut przed końcem Gliwa obronił strzał Nakoulmy z kilku metrów.

W doliczonym czasie gry piłkę do bramki Górnika skierował Piech, ale napastnik gości był na spalonym i sędzia gola nie uznał.

Podopieczni Adama Nawałki zrównali się w tabeli z prowadzącą Legią. W następnej kolejce w Warszawie dojdzie do spotkania na szczycie T-Mobile Ekstraklasy.

Górnik - Zagłębie 2-1. Galeria

Zobacz galerię
+2

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 2-1 (2-0)


Bramki: 1-0 Rafał Kosznik (22.), 2-0 Prejuce Nakoulma (31.), 2-1 Arkadiusz Piech (59.).

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem