Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze. "Takiego młotka, jaki ma w lewej nodze Podolski, nigdy nie widziałem"

Podchodzę z wielkim respektem do Łukasza, wiadomo jaki to jest zawodnik. Kiedy przyszedł, to niektórzy piłkarze w szatni byli cicho, ja też byłem... Z dnia na dzień coraz więcej jednak gadaliśmy z nim, coraz więcej on z nami rozmawiał. Dużo rozmawiamy na boisku o różnych sprawach, pomaga nam. Myślę, że ta współpraca wygląda coraz lepiej - zarówno w szatni jak i na boisku - mówi Przemysław Wiśniewski, obrońca Górnika Zabrze

Tłumy powitały Lukasa Podolskiego na stadionie Górnika Zabrze. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Po przegranym meczu z Banikiem Wiśniewski nie miał zbyt szczęśliwej miny. - Bywało lepiej - przyznał po meczu. - Przyjechaliśmy wczoraj, po bardzo ciężkim obozie. Potem prezentacja, kościół [msza św za Górnika - przyp.aut.] jednego dnia. To spowodowało, że byliśmy w ciut słabszej formie. Momentami wyglądaliśmy dobrze, nieźle wychodziła nam ta gra, klepaliśmy sobie na boisku. Straciliśmy jednak trzy bramki, jedną z mojej winy. Mogłem w tej sytuacji o wiele lepiej się zachować, ale taka jest piłka to gra błędów. Trzeba wyciągnąć wnioski, myślę, że spokojnie przepracujemy ten tydzień i całe obciążenie, które mieliśmy przez cztery tygodnie z nas zejdzie i będziemy gotowi na Szczecin - mówi Wiśniewski.

Trener Urban chce grać całkiem inaczej niż wcześniej

Wiśniewski przyznał, że nowym sezonem wiąże się w Zabrzu spore oczekiwania choć przygotowanie się do nowego sezonu wymaga czasu z wielu względów. - Za trenera Brosza wiadomo było, co będziemy grali. Trener Urban przyszedł i zmienił całą taktykę, gramy czwórką z tyłu, trener całkiem inaczej chce grać niż wcześniej. Cała drużyna musi się przyzwyczaić do aspektów treningowych i do tego, co trener od nas wymaga. Robimy wszystko, żeby te zalecenia wykonywać. Myślę, że z tygodnia na tydzień, z treningu na trening - będzie coraz lepiej. Myślę, że będzie bardzo dobrze to wyglądało już podczas ligi - za tydzień.

Podchodzę z wielkim respektem do Lukasa Podolskiego

Wiśniewski z uznaniem mówi o Lukasie Podolskim. - Przyszedł do nas, żeby nam pomóc, liczymy też na niego. Takiego młotka, jakiego ma w nodze, jeszcze nigdy nie widziałem. Podchodzę z wielkim respektem do Łukasza, wiadomo jaki to jest zawodnik. Kiedy przyszedł, to niektórzy piłkarze w szatni byli cicho, ja też byłem... Z dnia na dzień coraz więcej gadaliśmy z nim, coraz więcej on rozmawiał. Dużo rozmawiamy na boisku o różnych sprawach, pomaga nam. Myślę, że ta współpraca wygląda coraz lepiej - zarówno w szatni jak i na boisku  - podkreśla Wiśniewski.

Przemysław Wiśniewski/Piotr Dziurman/East News


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem