Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław. Marcin Brosz i Jacek Magiera po meczu
Górnik Zabrze zremisował 1-1 ze Śląskiem Wrocław w piątkowym meczu PKO Ekstraklasy. Trener gości Jacek Magiera nie jest w pełni zadowolony z remisu. Szkoleniowiec zabrzan Marcin Brosz pytany był o spekulacje związane z możliwością zastąpienia go przez Jerzego Brzęczka.
Śląsk zremisował mecz w Zabrzu po akcji rezerwowych piłkarzy. - Każdy ma być gotowy do gry, siedzenie na ławce nie zwalnia z jak najlepszego przygotowania się - ocenił Magiera.
Zabrzanie prowadzili do przerwy po strzale Alasany Manneha, Śląsk wyrównał dzięki podaniu Roberta Picha i trafieniu Fabiana Piaseckiego. Obaj weszli na boisko w drugiej połowie, ten drugi chwilę przed golem.
Magiera: Remis to nie maksimum
- Nie zgodzę się, że remis to maksimum, co mogliśmy w Zabrzu osiągnąć. Piłka nożna jest takim sportem, w którym nie zawsze trzeba dominować, nie zawsze być drużyną stwarzającą sobie więcej sytuacji od rywala, żeby wygrać. Czegoś takiego też się trzeba nauczyć - ocenił Magiera.
Przyznał, że w pierwszej połowie to gospodarze byli "konkretniejsi", wygrywali więcej pojedynków w środkowej strefie boiska, zdobyli bramkę.
- Cieszy mnie, że w drugiej części wróciliśmy do gry, strzeliliśmy gola, który dał nam remis. W przerwie zwracaliśmy uwagę, że po odbiorze piłki za szybko ją traciliśmy. Górnik zagrał dobre spotkanie i wysoko zawiesił poprzeczkę - stwierdził.
Strzelec bramki dla gospodarzy musiał kwadrans przed końcem opuścić murawę z powodu kontuzji. - Martwimy się, pojechał na badania, liczymy, że uraz nie jest na tyle poważny, żeby wypadł nam na dłużej - wyjaśnił szkoleniowiec zabrzan Marcin Brosz.
Cieszył się, że jego zespół wypracował w tym meczu wiele okazji do zdobycia goli, czego ostatnio brakowało. - Dochodziliśmy do sytuacji, wreszcie byliśmy też groźni po stałych fragmentach gry. To pozytywne. Jestem przekonany, że idąc tą drogą będzie strzelać gole i cieszyć się nie z jednego, a z trzech punktów - zaznaczył.
Brzęczek w Górniku?
Brosz nie chciał komentować spekulacji na temat zajęcia jego posady przez byłego selekcjonera kadry Jerzego Brzęczka.
- Koncentruję się na tym, na co mam wpływ, na bieżącej pracy, na jak najlepszym przygotowaniu zespołu do kolejnego meczu - powiedział.
Piotr Girczys
PAP/INTERIA.PL