Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze - Skrzypczak: Podchodzimy bez "napinki"

Piłkarze Górnika Zabrze w środę podejmą lidera Lecha Poznań w przedostatniej kolejce Ekstraklasy, a zakończą sezon niedzielnym meczem z obrońcą tytułu Legią w Warszawie. - Rozdajemy karty, o odpuszczaniu mowy nie ma - powiedział napastnik Górnika Szymon Skrzypczak.

Piłkarze Górnika Zabrze podczas meczu z Jagiellonią Białystok
Piłkarze Górnika Zabrze podczas meczu z Jagiellonią Białystok/Artur Reszko/PAP

- Podchodzimy do tych spotkań bez żadnej "napinki" i stresu. Nie musimy czegokolwiek udowadniać. Zrealizowaliśmy wcześniej to, co chcieliśmy, ale nie chcemy zostać tylko z tym dorobkiem, jaki mamy - dodał trener Górnika Józef Dankowski.

Jego podopieczni spotkają się w środę na obiedzie, potem po krótkim odpoczynku zaczną ostatnie przygotowania do spotkania z Lechem, który rozpocznie się o 20.30.

Nie zagrają w tym meczu z powodu urazów defensywni zawodnicy Błażej Augustyn i Radosław Sobolewski.

- Mimo wysiłków naszego sztabu medycznego nie udało się Błażeja postawić na dwie zdrowe nogi. Graliśmy już nie tak dawno trzy mecze w ciągu tygodnia i zespół fizycznie wyglądał dobrze. Mamy już w 80 proc. rozplanowane, kto zagra w środę - zaznaczył Dankowski.

Skrzypczak podkreślił, że Górnik nie ma w końcówce sezonu nic do stracenia grając z zespołami walczącymi o mistrzostwo Polski.

- Placu nie oddamy. Wyjdziemy na boisko po to, by zagrać swoją dobrą piłkę i zdobyć trzy punkty. Nam jest wszystko jedno, kto będzie mistrzem. To rywale walczą o mistrzostwo. Muszą pokazać swoją wyższość na murawie. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Chciałbym w tych meczach coś strzelić, ale indywidualne zdobycze schodzą na plan dalszy - powiedział.

Z legionistami zagrają też młodzi piłkarze Górnika. W sobotę podejmą warszawski zespół w pierwszym meczu półfinałowym mistrzostw Polski juniorów.

- Najważniejsze, by spokojnie podejść do tych meczów. Cały sezon ciężko pracowaliśmy. Teraz trzeba się skupić i pokazać Legii, że potrafimy grać w piłkę - podkreślił kapitan juniorskiego zespołu Daniel Barbus.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem