Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 3-1. Listkowski: W głowach nie mamy żadnego kryzysu

To trzecia wyjazdowa porażka Pogoni Szczecin w tym sezonie. Zespół prowadzony przez Kostę Runjaicia uległ wczoraj Górnikowi w Zabrzu 1-3. - Rywal miał swój plan na to spotkanie - komentował po meczu młodzieżowiec "Portowców" Marcin Listkowski.

Marcin Listkowski po meczu Górnik - Pogoń. Wideo/Michał Zichlarz/INTERIA.TV

Jeśli chodzi o wyjazdy, to Pogoń jest w tym sezonie najlepsza pod tym względem w Ekstraklasie. Jedenastka ze Szczecina w grach na obcych stadionach wywalczyła aż 22 punkty. Mecz w Zabrzu jej jednak nie wyszedł.

W zasadzie już do przerwy wszystko było rozstrzygnięte, bo gospodarze prowadzili dwiema bramkami. Kolejne trafienie Jesusa Jimeneza po godzinie gry przypieczętowało sprawę. Bramka rezerwowego Pawła Cibickiego w końcówce na niewiele się już zdała.          

- Brakowało nam tego ostatniego podania czy decyzji o strzale, ale to jest piłka nożna. Górnik wykorzystał perfekcyjnie to, co miał. Widać, że mieli plan na nas. Grali długimi piłkami i to im się opłaciło, no i wygrali. My musimy to na spokojnie przeanalizować i wyciągnąć wnioski, żeby kolejny taki mecz w naszym wykonaniu się nie powtórzył - komentował po meczu Marcin Listkowski.

Pomocnik Pogoni dodawał: - Boli ten mecz. Ale może wynik nie odzwierciedla całego spotkania, bo fragmentami mieliśmy swoje sytuacje, które powinniśmy byli zamienić na bramki. Niestety się nie udało - mówi.

Pogoń wiosenne rozgrywki zaczęła od szczęśliwego zwycięstwa z Wisłą w Płocku 3-2, gdzie przegrywała dwiema bramkami. Potem były dwa bezbramkowe remisy ze Śląskiem i ŁKS, a teraz przykra porażka w Zabrzu. Czy można już mówić o kryzysie czy zadyszce?

- Po Nowym Roku to nasza pierwsza porażka, nie wiem więc, czy możemy mówić o jakimś kryzysie. Na pewno chcieliśmy lepiej zacząć. W tych pierwszych trzech meczach pięć punktów, to był dobry start. W głowach nie mamy żadnego kryzysu i jedziemy dalej - podkreśla Listkowski. Kolejnym rywalem szczecinian, już we wtorek, będzie Jagiellonia u siebie.

Michał Zichlarz, Zabrze           

Górnik Zabrze (na czarno) wyraźnie wygrał z Pogonią Szczecin/Hanna Bardo/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem